PolskaOdroczono wyrok w sprawie dyskryminacji niepełnosprawnego w pracy

Odroczono wyrok w sprawie dyskryminacji niepełnosprawnego w pracy

Sąd Okręgowy w Legnicy, rozpoznający
apelację od wyroku w sprawie, w której niepełnosprawny pracownik
policji w Głogowie zarzuca swojemu pracodawcy dyskryminację w
zatrudnieniu, odroczył wydanie orzeczenia do 20 czerwca.

06.06.2006 | aktual.: 06.06.2006 12:07

W sądzie pierwszej instancji zapadł wyrok niekorzystny dla cywilnego pracownika Komendy Powiatowej Policji w Głogowie, Zbigniewa Maciejewskiego. Mężczyzna pozwał pracodawcę uważając, że to z powodu swej niepełnosprawności został pominięty w konkursie na wyższe stanowisko.

Maciejewski, który od dziesięciu lat pracuje jako informatyk w policji, ma orzeczony umiarkowany stopień niepełnosprawności z powodu wszczepionej w biodrze endoprotezy. W wyniku tego mężczyzna lekko utyka.

W postępowaniu apelacyjnym, po wysłuchaniu stron oraz przedstawiciela Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, sędzia poinformował, że ze względu na skomplikowany charakter sprawy odracza wydanie orzeczenia.

W swoim wystąpieniu obrońca Maciejewskiego argumentował, że sprawa jest przykładem jawnej dyskryminacji. Świadczy o tym odpowiedź na zapytanie mojego klienta, dlaczego w pierwszym etapie odrzucono jego ofertę. Odpisano mu, cytuję: że konkurs nie przewiduje udziału w nim osób niepełnosprawnych - powiedział mecenas Jarosław Peda.

Obalając tezy uzasadnienia wyroku, że na nowym stanowisku, o które ubiegał się Maciejewski, wymagana była dyspozycyjność, stwierdził, że jego klient w razie potrzeby pracował także w nocy oraz w godzinach nadliczbowych.

Reprezentujący stronę pozwaną - Komendę Powiatową Policji w Głogowie - Andrzej Bręczewski w swojej mowie stwierdził, że były to przypadki incydentalne i miały miejsce kilka lat temu. Wniósł o oddalenie powództwa.

Dominika Bychawska, reprezentująca Helsińską Fundację Praw Człowieka, powiedziała, że spraw o dyskryminację w pracy z powodu niepełnosprawności nie ma w polskich sądach zbyt wiele. Ta sprawa jest dla nas pilotażowa i traktujemy ją jak sprawę o charakterze precedensowym. Stoimy na stanowisku, że to jaskrawe naruszenie prawa - powiedziała Bychawska.

Sąd Rejonowy w Głogowie 8 lutego odrzucił pozew Zbigniewa Maciejewskiego, domagającego się zadośćuczynienia finansowego (13 tys. zł) za dyskryminację w zatrudnieniu, która miała polegać na tym, że z powodu swojej niepełnosprawności został pominięty w konkursie na stanowisko starszego referenta w wydziale łączności i informatyki głogowskiej komendy.

Sąd uznał, że w tym przypadku nie było dyskryminacji. W uzasadnieniu stwierdzono, że komenda szukała na to stanowisko osoby na pełny etat, czyli pracującej w pełnym wymiarze czasu pracy (8 godzin dziennie, czyli 40 w tygodniu), a Maciejewski tego wymogu nie spełniał, gdyż przepisy przewidują dla niepełnosprawnych krótszy czas pracy.

W wyroku zwrócono uwagę, że ustawa stanowi, iż niepełnosprawny może przepracować w tygodniu tylko 35 godzin, czyli 7 godzin dziennie. Jeżeli powód chciał zrezygnować z tego przywileju i pracować w pełnym wymiarze, to jego obowiązkiem, zdaniem sądu, było dostarczyć zaświadczenie od lekarza dopuszczające go do pracy w wymiarze 40 godzin tygodniowo, a takiego zaświadczenia do swojej oferty nie dołączył. Sąd uznał, że skoro powód nie przedstawił dokumentu, że mógłby pracować w pełnym wymiarze oraz np. w nocy, to nie spełniał wymogów formalnych i dlatego jego oferta nie przeszła do drugiego etapu konkursu.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)