Odpowiadali za kampanię Morawieckiego. Otrzymali milionowe zlecenia z RARS

Za kampanię wyborczą Mateusza Morawieckiego odpowiadali ludzie, którzy zarobili miliony na zleceniach z Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych - podaje Onet. Niewykluczone, że wkrótce zostaną przesłuchani przez prokuraturę.

Former Polish Prime Minister Mateusz Morawiecki is attending Jaroslaw Kaczynski's monthly visit to Wawel in Krakow, Poland, on August 18, 2024. Every 18th day of the month, the leader of the Law and Justice (PiS) party, Jaroslaw Kaczynski, and leading MPs of this party are meeting on Wawel Hill to commemorate President Lech Kaczynski. Wreaths are being laid at his grave, and then a holy mass is being celebrated in the Wawel Cathedral for the intention of the deceased presidential couple. (Photo by Klaudia Radecka/NurPhoto via Getty Images)Mateusz Morawiecki
Źródło zdjęć: © GETTY | NurPhoto
Adam Zygiel
oprac.  Adam Zygiel

Jak przypomina Onet, w 2019 roku za kampanię wyborczą Morawieckiego do parlamentu odpowiadała spółka Stopro, należąca do Dominika Basiora. Rok później do firmy (a także do innego podmiotu Basiora - Direction) zaczęły płynąć zlecenia z Agencji Rezerw Materiałowych (przemianowanej następnie na Rządową Agencję Rezerw Strategicznych), na czele której stał współpracownik byłego premiera - Michał K. W ciągu czterech lat spółki otrzymały blisko 150 mln zł.

Onet wskazuje, że Basior wielokrotnie zaprzeczał w rozmowie z portalem, by zlecenia były formą wynagrodzenia za współpracę podczas kampanii wyborczej. Zapewniał też, że nie miał nic wspólnego z kampanią wyborczą w 2023 roku.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Kulisy działań w RARS. "To nie występowało tylko w jednej instytucji"

Tymczasem, od lutego 2023 roku wspólnikiem Basiora w Stopro jest Łukasz Urbanek. Mężczyzna prowadził agencję Joker, która - jak podaje Onet - odpowiadała za kampanię wyborczą Mateusza Morawieckiego oraz kilku polityków PiS w tamtym roku. W sumie firma wystawiła komitetowi wyborczemu partii 16 faktur na łączną kwotę przekraczającą milion zł.

Urbanek nie odpowiedział na pytania Onetu o charakter jego współpracy z PiS. Z kolei Basior podkreślił, że sprawa nie ma związku ze zleceniami z RARS, ani że pomagał Urbankowi w nawiązaniu kontaktów z PiS.

Basior jednak nie tylko wiedział o pracy Urbanka na rzecz Morawieckiego, ale był też w nią zaangażowany, o czym mają świadczyć materiały CBA zebrane w trakcie operacji wobec Michała K.

Urbanek bowiem dzwonił do Basiora z pytaniem o kampanię. Po wysłaniu faktury do okręgu wrocławskiego PiS otrzymał odpowiedzi, że kandydaci "o niczym nie wiedzą". - I co mówić, że było zamówienie z PiS-u? - pytał. W kolejnej rozmowie mówił, że prześle Basiorowi jedną z faktur.

Jak podaje Onet, Basior i Urbanek nie zostali jeszcze przesłuchani przez prokuraturę ws. współpracy z RARS, ale jak mówią nieoficjalnie śledczy - to kwestia czasu.

Śledztwo ws. RARS

W sprawie nieprawidłowości w Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych prokuratura wszczęła śledztwo w grudniu 2023 roku. Od połowy ubiegłego roku sprawę badała rzeszowska delegatura CBA, którą zainteresowały gigantycznymi przelewy z RARS do prywatnych spółek.

Pod koniec lipca 2024 roku zarzuty w tej sprawie usłyszały dwie urzędniczki RARS. Justynie Gdańskiej, dyrektorce biura zakupów RARS oraz Joannie P., kierowniczce w tym biurze, prokuratura przedstawiła zarzut "przekroczenia uprawnień w związku z pełnieniem funkcji publicznych, które miały polegać na preferencyjnym traktowaniu niektórych kontrahentów".

W środę agenci Centralnego Biura Antykorupcyjnego zatrzymali Huberta B., byłego dyrektora biura zakupów w Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych.

Były prezes RARS Michał K. i założyciel firmy Red is Bad Paweł Szopa, który otrzymał z agencji zlecenia na blisko pół miliarda zł, wyjechali z Polski. 22 sierpnia prokuratura ogłosiła, że zebrany materiał pozwala na postawienie im "zarzutów brania udziału w zorganizowanej grupie przestępczej oraz przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków w celu osiągnięcia korzyści majątkowej".

Michał K. został zatrzymany w Londynie i czeka na posiedzenie sądu w sprawie o ekstradycję. Z kolei Paweł Szopa, według ostatnich doniesień, ma ukrywać się w Ameryce Południowej w którymś z krajów niemających umowy ekstradycyjnej z Polską. Domaga się listu żelaznego. 8 października sąd oddalił ten wniosek. Obrońca Szopy zapowiedział złożenie odwołania w tej sprawie.

Czytaj więcej:

Źródło: Onet

Wybrane dla Ciebie
Spotkanie z Zełenskim odwołane. Witkoff i Kushner wracają do USA
Spotkanie z Zełenskim odwołane. Witkoff i Kushner wracają do USA
Mentzen o ruchu Nawrockiego. "Może to ukłon w kierunku Kaczyńskiego"
Mentzen o ruchu Nawrockiego. "Może to ukłon w kierunku Kaczyńskiego"
Są nowe oferty za właściciela TVN. Na stole gigantyczne kwoty
Są nowe oferty za właściciela TVN. Na stole gigantyczne kwoty
Ukraina uderza na terytorium Rosji. Pożar w bazie paliwowej
Ukraina uderza na terytorium Rosji. Pożar w bazie paliwowej
Rubio o Ukrainie. "Mordercza walka o niewielką przestrzeń"
Rubio o Ukrainie. "Mordercza walka o niewielką przestrzeń"
Prezydent Kolumbii apeluje do Donalda Trumpa. "Proszę nie szkodzić"
Prezydent Kolumbii apeluje do Donalda Trumpa. "Proszę nie szkodzić"
Nowi sąsiedzi Kaczyńskiego. Już trwa remont
Nowi sąsiedzi Kaczyńskiego. Już trwa remont
Młodzi mężczyźni wyjeżdżają z Ukrainy. Ruch na przejściach
Młodzi mężczyźni wyjeżdżają z Ukrainy. Ruch na przejściach
Przygotuj się na ocieplenie. Jest prognoza pogody na 10 dni
Przygotuj się na ocieplenie. Jest prognoza pogody na 10 dni
Rosyjski szpieg poszukiwany. Ma dług na 600 tys. rubli
Rosyjski szpieg poszukiwany. Ma dług na 600 tys. rubli
Tajemnicza kobieta przy stole z delegacją USA na Kremlu
Tajemnicza kobieta przy stole z delegacją USA na Kremlu
Poranek Wirtualnej Polski. Tematem unijny program SAFE
Poranek Wirtualnej Polski. Tematem unijny program SAFE