Odnaleziono broń należącą do argentyńskiego prokuratora Alberto Nismana
Po odnalezieniu broni zarejestrowanej na nazwisko argentyńskiego prokuratora Alberto Nismana nasuwają się nowe pytania ws. okoliczności jego śmierci. Prawie trzy miesiące po znalezieniu ciała wciąż nie wiadomo, czy został on zabity, czy popełnił samobójstwo.
15.04.2015 20:45
Była żona Nismana, Sandra Arroyo Salgado, powiedziała, że odnalezienie broni "zmienia wszystko". Jednocześnie apelowała o ostrożność. Jak dodała, jest teraz jeszcze bardziej przekonana, że prokurator nie odebrał sobie życia. Gdyby chciał się zabić, nie musiałby pożyczać pistoletu od swego wieloletniego znajomego - przekonywała.
Matka Nismana Sara Garfunkel znalazła ostatnio broń w swym domu wśród rzeczy syna. We wtorek poinformowała o tym prokurator Vivianę Fein, która prowadzi dochodzenie w sprawie tajemniczej śmierci.
Zdaniem Fein nie ma to żadnego znaczenia, gdyż to nie z tej broni padły strzały. Agencja AP pisze, że śledczy badają zarówno hipotezę o zabójstwie, jak i samobójstwie.
Nismana znaleziono martwego w jego własnym mieszkaniu w Buenos Aires w nocy z 17 na 18 stycznia. Miał ranę postrzałową głowy; obok ciała leżała broń. Diego Lagomarsino, informatyk, który współpracował z Nismanem w prokuraturze, twierdzi, że dzień wcześniej pożyczył mu pistolet.
19 stycznia prokurator miał przedstawić w argentyńskim parlamencie dowody przeciwko prezydent Cristinie Fernandez de Kirchner i innym przedstawicielom władz. Twierdził, że porozumieli się oni z Iranem i chronili niektórych przedstawicieli Teheranu przed śledztwem w sprawie zamachu bombowego na ośrodek żydowski w Buenos Aires, w którym zginęło 85 osób. W zamian władzom miano obiecać zwiększenie wymiany handlowej, w tym dostaw argentyńskiego zboża za irańską ropę.
Odnaleziona przez matkę Nismana broń miała taki sam kaliber jak pistolet, który leżał przy ciele prokuratora.