Odkryto "piracką" plantację róż
Nielegalną plantację róż odkryli rzeszowscy
policjanci. W pięciu szklarniach, na powierzchni około 8 ha, rosło
niemal 96 tys. kwiatów, których uprawa objęta jest ochroną
licencyjną. Właścicielowi plantacji grozi do roku więzienia.
17.12.2007 | aktual.: 17.12.2007 15:03
Straty z tytułu niezapłacenia opłat licencyjnych wynoszą 25 tys. euro - poinformował oficer prasowy policji w Rzeszowie podinspektor Zbigniew Kocój.
Szklarnie znajdują się w jednej z podrzeszowskich miejscowości. Hodowana była w nich odmiana róż objęta ochroną licencyjną, a na jej uprawę hodowca nie uzyskał zezwolenia.
Nie był to pierwszy raz, kiedy policjanci interweniowali w tym miejscu i w tej samej sprawie. Wcześniej właściciel szklarni za uprawę kwiatów bez umowy licencyjnej odpowiadał za wykroczenie, płacąc jedynie niewielką grzywnę. Od czerwca 2006 roku nastąpiło zaostrzenie przepisów i dzisiaj grozi mu kara do 1 roku pozbawienia wolności - dodał Kocój.
O losie kwiatów, które są dowodem w sprawie, zadecyduje sąd. Właściciel licencji wycenił swoje straty na kwotę 25 tysięcy euro. (mg)