"Oddam ciało na naukę"
Śląska Akademia Medyczna jest jedyną uczelnią medyczną w Polsce,
prowadzącą program świadomego ofiarowania zwłok dla celów
naukowych. W tym roku już 10 osób
zdecydowało się na taki krok - informuje "Dziennik Zachodni".
Podobny program rozpocznie się niebawem w Lublinie.
18.05.2007 | aktual.: 18.05.2007 02:42
Poświęcenie siebie nauce, to wspaniała rzecz. Nie ma w tym niczego podejrzanego etycznie - mówi Bogusław Wolniewicz, profesor filozofii oraz etyk z Uniwersytetu Warszawskiego.
Kiedy pięć lat temu ruszał program ŚAM, tylko dwie osoby zdecydowały się na oddanie swoich ciał nauce. W ub.r. złożono 30 takich deklaracji. W bieżącym - tylko w pierwszym kwartale odpowiednie dyspozycje złożyło już 10 ofiarodawców. Kolejnych siedmiu poprosiło o przesłanie niezbędnych dokumentów.
Kto bierze udział w programie? Jak mówi prof. Jerzy Gielecki, kierownik Katedry i Zakładu Anatomii Prawidłowej ŚAM, na to nie ma reguły. Ofiarodawców łączy jedno: każdy z nich miał kiedyś kontakt ze szpitalem, gdzie na własnej skórze doświadczył, że życie i zdrowie chorego zależy od wiedzy lekarza. Najczęściej są to osoby po 50. roku życia.
Pierwszym ofiarodawcą był Ludwik Skoczylas z Gliwic. Zawsze marzył o tym, by być lekarzem. Od 2002 do 2004 roku, na jego ciele studenci medycyny uczyli się anatomii. 29 maja 2004 roku odbył się jego pogrzeb. Pochówek kolejnych ofiarodawców zaplanowano na czerwiec tego roku. Pogrzeb, który odbywa się raz w roku, jest uroczystością ekumeniczną, celebrowaną przez kapłanów różnych wyznań. (PAP)