Odczytano rejestrator prędkości jednego z pociągów, który rozbił się pod Szczekocinami
Jak podaje RMF FM, rejestrator prędkości jednego z pociągów, które rozbiły się pod Szczekocinami, uległ zniszczeniu w katastrofie. Mimo to udało się odczytać zapisane tam dane. To nowe ustalenia ze śledztwa.
- Potwierdzam, że jedno z urządzeń było uszkodzone - mówił RMF FM prokurator Tomasz Ozimek z prokuratury w Częstochowie. Podkreśla jednak, że mimo to biegli nie mieli problemów z odczytaniem zapisanych tam danych. Chodzi o prędkość i drogę hamowania lokomotywy. To dla śledztwa bardzo ważne ustalenia. Drugie z zabezpieczonych urządzeń jest w dobrym stanie.
W katastrofie zginęło 16 osób, ponad 50 zostało rannych. Ponad miesiąc po wypadku w szpitalach nadal jest pięć osób.
Prokuratorzy zdecydowali o postawieniu zarzutu nieumyślnego spowodowania katastrofy kolejowej dyżurnemu ruchu ze Starzyn. To na tym posterunku krótko przed katastrofą doszło do awarii zwrotnicy.