Polska"Odczytane w Polsce fragmenty nagrań są średniej rangi"

"Odczytane w Polsce fragmenty nagrań są średniej rangi"

Szef MSWiA Jerzy Miller powiedział, że analiza nagrań z rejestratorów samolotu Tu-154M, który rozbił się 10 kwietnia pod Smoleńskiem, jest zaawansowana. W opinii Millera odczytane w Polsce dodatkowe fragmenty są "średniej rangi".

"Odczytane w Polsce fragmenty nagrań są średniej rangi"
Źródło zdjęć: © PAP

12.08.2010 | aktual.: 12.08.2010 09:44

Miller, pytany w TOK FM, czy w tym, co odczytano w Polsce, jest coś rzeczywiście istotnego, "czy to są tylko uzupełnienia", odpowiedział: - To są uzupełnienia, których ranga jest jeszcze analizowana - czy to są elementy takie, które zmieniają nasze podejście do przyczyn, czy nie. Raczej (są) średniej rangi.

Po raz kolejny powtórzył, że jest przeciwnikiem ujawniania zapisów rozmów z kabiny pilotów, jeżeli nie wnosi to niczego nowego do śledztwa. W jego ocenie rodziny ofiar katastrofy są tym zmęczone. - Chciałyby dowiedzieć się, jaki jest werdykt, ale niekoniecznie ze wszystkimi szczegółami - powiedział minister, który jednocześnie przewodniczy komisji badającej przyczyny katastrofy.

Dodał, że komisja praktycznie kończy prace nad dokumentami, które były dostępne w Polsce. - Mocno zaawansowana jest analiza tych nagrań, które przywieźliśmy z rejestratorów (...). Czekamy teraz na dokumenty, które opisują sytuację na lotnisku w Smoleńsku, bo to jest jeszcze ten obszar, który wymaga przebadania, na ile miał wpływ na przebieg wypadków, a ten obszar jest najmniej dla nas udokumentowany - powiedział szef MSWiA.

W ubiegłym tygodniu Miller spotkał się w Moskwie z rosyjskim ministrem transportu Igorem Lewitinem. W trakcie rozmów - jak podano w oficjalnym komunikacie - "uzgodniono dalsze usprawnienie obiegu informacji związanych z ustaleniem okoliczności i przyczyn wypadku lotniczego".

Miller ocenił, że przekazanie Polsce dokumentów przez stronę rosyjską może się przedłużyć ze względu na skalę pożarów, z którymi obecnie walczą Rosjanie. - Pewne naturalne zamieszanie w administracji może o kilka dni ten proces wydłużyć - powiedział minister.

Do połowy lipca polskim specjalistom udało się odczytać kilkanaście słów więcej z zapisów czarnych skrzynek prezydenckiego samolotu w porównaniu ze stenogramem przekazanym przez Rosjan i ujawnionym na początku czerwca. Jak wówczas informowała Naczelna Prokuratura Wojskowa, całościowa opinia na temat badanych zapisów powinna trafić do prokuratury jesienią, "nie wcześniej niż 30 września".

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (12)