Odblaskowy znaczek ratuje życie
Dziecko po zmroku idące poboczem drogi bez odblaskowych elementów ubioru widoczne jest z 30 m. Oznacza to, że kierowca jadący z prędkością 60 km/h ma mniej niż dwie sekundy na zareagowanie jeśli taki maluch wbiegnie na ulicę. Jeśli na jego stroju pojawi się odblaskowy znaczek lub opaska, pierwszak widoczny będzie już z ok. 130-150 m. - To oznacza, że kierowca będzie miał już ok. 8 sekund na zahamowanie czy też podjęcie manewru wymijania - mówi Krzysztof Dymura z KW Policji. - Te cenne sekundy mogą uratować życie. Dlatego podjęliśmy już po raz kolejny akcję wyposażania pierwszoklasistów z Małopolski w odblaski.
Pomiędzy 22 października a końcem listopada funkcjonariusze małopolskiej policji wręczyli pierwszakom ze szkół w całym województwie ponad 18 tys. odblaskowych znaczków i opasek. - Wytypowaliśmy szkoły, któr ych uczniowie są według nas szczególnie narażeni na niebezpieczeństwo, czyli placówki położone w niewielkich miejscowościach, przy ruchliwych trasach, drogach, gdzie brakuje chodników i oświetlenia ulicznego - podkreśla Dymura. - Jak wskazują nasze statystyki, dzięki takim akcjom prowadzonym w poprzednich latach o blisko 25 proc. zmalała liczba wypadków z udziałem pier wszoklasistów, zaś liczba ofiar śmiertelnych w tego typu wypadkach spadła o połowę.
W sobotę na terenie krakowskiego Polmozbytu S.A. odbyło się podsumowanie akcji "Odblaskowy pierwszak". Imprezę zorganizowały wspólnie: Rada Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego Małopolskiej Policji, stowarzyszenie AlterEgo, Polmozbyt S.A., Radio Kraków i "Gazeta Krakowska". W imprezie wzięli udział wychowankowie Zespołu Placówek Opiekuńczo-Wychowawczych z Krakowa. Dzieci miały okazję spotkać się ze św. Mikołajem, brały udział w konkursach, zarówno rysunkowych i poetyckich, jak i zręcznościowych. Tak one jak i dorośli rozwiązywali testy z przepisów ruchu drogowego, spróbowali sił na rowerowym torze przeszkód oraz w jeździe samochodem osobowym.