Od stycznie nie będzie miał kto leczyć pacjentów? Problem dotyczy aż 45 trójmiejskich placówek
45 placówek leczniczych w Trójmieście i 100 w reszcie województwa może być od 2 stycznia zamkniętych. Wszyscy potrzebujący pomocy będą kierowani na SOR. Sytuacja jest efektem braku porozumienia pomiędzy lekarzami oraz Ministerstwem Zdrowia.
31.12.2014 | aktual.: 31.12.2014 12:08
Kolejne rundy negocjacji między ministerstwem a Federacją Porozumienia Zielonogórskiego nie przynoszą efektów. Padają wzajemne oskarżenia o manipulacje informacjami. W skali całego kraju nadal ponad 40 proc. placówek służby zdrowia nie podpisało umów z NFZ na świadczenie usług w 2015 roku.
Pomorski Związek Pracodawców Ochrony Zdrowia jest członkiem FPZ. Zrzesza ponad 170 przychodni. Ponad 88 proc. z nich nadał nie przedłużyło umów z NFZ na nowy rok. W samym Trójmieście mowa o co najmniej 45 placówkach (29 z Gdańska, 5 z Sopotu oraz 11 w Gdyni)
Ministerstwo Zdrowia przygotowało plan awaryjny. Pacjenci, którzy nie będą mogli uzyskać pomocy od lekarzy pierwszego kontaktu powinni zgłaszać się do izby przyjęć, szpitalnych oddziałów ratunkowych oraz przychodni świadczących nocną i świąteczną pomoc. Wymienione placówki otrzymają od NFZ 45 zł za każdego przyjętego w tym trybie pacjenta.
Do 31 grudnia pomoc medyczna jest zabezpieczona dla połowy mieszkańców województwa. Sytuacja w Trójmieście prezentuje się jednak dużo lepiej. Problem właściwie dotyczy tylko Sopotu, gdzie aneks podpisała i złożyła tylko jedna placówka. Jednak negocjacje toczą się cały czas. Pacjenci mogą również zmienić przychodnię na taką, która kontrakt już podpisała.
- Żebyśmy otworzyli po 2 stycznia nasze przychodnie, wystarczy przesunąć termin wejścia w życie pakietu onkologicznego. Jest on nieprzygotowany i niesie zagrożenie nie tylko dla lekarzy, ale przede wszystkim dla pacjentów - mówi Jan Tumasz, przewodniczący Pomorskiego Związku Pracodawców Ochrony Zdrowia.
Istotą konfliktu pomiędzy lekarzami i ministerstwem są tzw. pakiety onkologiczne i kolejkowe. Medycy z porozumienia wysunęli kilka istotnych wniosków. Chcą mieć listę badań, które będzie mógł zlecać pacjentom lekarz, półrocznych umów z NFZ i zwiększenia finansowania lekarzy rodzinnych o 2 mld zł. Medycy domagają się zmniejszenia liczby pacjentów, co pozwoli na wydłużenie czasu wizyty z 5 do 15 minut.