Polska"Ocieplenie stosunków z Rosją nie poprawi gospodarki"

"Ocieplenie stosunków z Rosją nie poprawi gospodarki"

Między Polską a Rosją prawie nic się nie zmieniło. Kilka rzeźni ma możliwość sprzedaży na Wschód, ale to w żadnej skali się nie zmieni polskiej sytuacji gospodarczej - mówił prezes PiS Jarosław Kaczyński w "Sygnałach Dnia".

"Ocieplenie stosunków z Rosją nie poprawi gospodarki"
Źródło zdjęć: © PAP

23.01.2008 | aktual.: 23.01.2008 11:13

Sygnały Dnia: Panie premierze, Radosław Sikorski, szef MSZ-u, był z wizytą w Moskwie, no i przywiózł taką deklarację Siergieja Ławrowa, swojego rosyjskiego odpowiednika: „Rosja nie będzie wywierać nacisku na Polskę w kwestii rozmieszczenia na jej terytorium elementów tarczy antyrakietowej. Rosja nie ma prawa weta wobec decyzji podejmowanych przez Polskę”. Czy taka deklaracja rosyjskiego MSZ jest sukcesem polskiego MSZ?

Jarosław Kaczyński: Ta deklaracja wymagałaby bardzo daleko idącej analizy, bo ja się obawiam, że Rosjanie mają tutaj jakieś bardzo duże nadzieje, skoro składają tego rodzaju deklaracje. Przecież jeszcze nie tak dawno mówili wręcz o wojnie atomowej z powodu tej tarczy, więc jak to w gruncie rzeczy jest? Czy tak bardzo zmienili pogląd? No, a jeżeli zmienili, to dlaczego zmienili? I co im zostało obiecane? Jakie nadzieje mają właśnie? Czy też może to wszystko jest po prostu czysta taktyka, może na przykład są przekonani, że tej tarczy już nie będzie i w związku z tym się jej nie przeciwstawiają. Ja bym tego nie oceniał bez znajomości szczegółów. Wiem natomiast i to z dobrych źródeł, że polska polityka, zwrot polskiej polityki wobec Rosji budzi bardzo daleko idące wątpliwości i co tu dużo mówić, niepokój wśród wielu naszych sojuszników.

Amerykańskich czy europejskich?

- Tych, których zdobyliśmy w ostatnich latach, ale także tych najpotężniejszych.

Panie premierze, Radosław Sikorski mówi też tak (przytoczę cytat): „Dzisiejsza opozycja gotowa była do tarczy dopłacić, a w każdym razie, jak to mówi pani minister Fotyga, nie targować się i wziąć ją bez żadnych warunków wstępnych. My natomiast uważamy, że nawet z sojusznikami potrzebne są realne negocjacje, a nie tylko uzgodnienia techniczne”.

- To jest tak, że pan Sikorski mówi tutaj nieprawdę. No, pan Sikorski, jeżeli jest ministrem spraw zagranicznych, to musiał dostać te księgi z naszymi oczekiwaniami bardzo sprecyzowanymi, o których, oczywiście, nie mogę mówić niczego bliższego, zarówno w sferze uzbrojenia, jak i w sferze odnoszącej się do odpowiedniego porozumienia politycznego. No, po prostu pan Sikorski próbuje sprzedać to, co myśmy robili jako swoje. Przy tym zachowuje się bardzo głośno i nie wiem, czy tym pomoże, czy raczej zaszkodzi. Tyle w tej sprawie. Powtarzam: nasze warunki były jasne: broń przeciwrakietowa i przeciwlotnicza i to ta najbardziej nowoczesna tudzież porozumienie, które umacnia sojusz amerykańsko-polski.

Czyli rząd Prawa i Sprawiedliwości też stawiał warunek za darmo systemu obrony przeciwrakietowej tu, w Polsce.

- Tak, jeśli miała być tarcza, to miały być też odpowiednie środki, którymi byśmy się mogli bronić, gdyby tutaj doszło do jakichś zagrożeń. I ta sprawa była przedmiotem twardych negocjacji, zresztą prowadzonych przez tego samego dyplomatę, który prowadzi tę sprawę w tej chwili. Jeszcze raz powtarzam: nic tutaj się tak naprawdę nie zmieniło poza tym, że Moskwa otrzymała szereg sygnałów, które stworzyły jej jakąś nadzieję. Po pierwsze sygnały dotyczące energetyki, niesłychanie wręcz niebezpieczne z punktu widzenia przyszłości Polski, a po drugie sygnały odnoszące się do jakby faktu negocjowalności spraw, które dotyczą relacji między Polską a Stanami Zjednoczonymi. To jest naprawdę niemało. I tutaj jeszcze raz trzeba wrócić do tych niepokojów. Polska polityka tworzyła też pewną sytuację nad Bałtykiem, na Ukrainie i nawet na Kaukazie, sytuację, która z punktu widzenia Rosji nie była oceniana najlepiej. Dzisiaj ta sytuacja zaczyna się zmieniać, tylko jest pytanie: czy aby na pewno warto tego rodzaju zmianę
przeprowadzać za to, że kilka rzeźni ma możliwość sprzedaży na Wschód? Skądinąd wcześniej i tak na ten Wschód sprzedawała, tylko trochę inną drogą. I kilka innych fabryk spożywczych też uzyskało odpowiednie uprawnienia. Tutaj może rzecz jest nieco bardziej skomplikowana, ale generalnie rzecz biorąc mogę powiedzieć tak: sytuacja gospodarcza w żadnej skali, nie tylko w dużej, ale w żadnej skali się z tego powodu nie zmieni.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)