Ochroniarz przywłaszczył sobie z konwoju 400 tysięcy zł
Około 400 tys. złotych znaleźli koszalińscy policjanci u 32-letniego mieszkańca Gdańska. Pieniądze zapakowane były w koperty do depozytów pieniężnych. Jak ustalili funkcjonariusze mężczyzna przywłaszczył pieniądze podczas konwoju, w którym był ochroniarzem.
Mężczyznę zatrzymano przypadkiem - do kontroli drogowej. Okazało się, że 32-letni Maciej I. jest pod działaniem środka odurzającego oraz alkoholu. Mężczyzna nie chciał podać policjantom swoich danych personalnych. Złożył funkcjonariuszom propozycję łapówki w zamian za odstąpienie od dalszych czynności.
W trakcie kontroli bagażnika funkcjonariusze znaleźli dokumenty osobiste mężczyzny oraz plecak, który wypełniony był tzw. bezpiecznymi kopertami służącymi do dokonywania przekazów depozytów pieniężnych. Dwie spośród ponad dwudziestu kopert były rozerwane. Na jednej z nich wpisana była kwota 177.080 złotych.
W trakcie dalszych czynności policjanci ustalili, że mieszkaniec Gdańska około miesiąca temu przywłaszczył koperty z pieniędzmi podczas konwoju, w którym był ochroniarzem. Od tego czasu ukrywał się jeżdżąc po całym kraju, był poszukiwany przez gdańską policję.
Od dwóch dni wynajmował pokój w jednym z podkoszalińskich hoteli. Mężczyzna przyznał, że w ciągu tego czasu zdążył wydać około 100 tys. złotych. Pieniądze przeznaczył m.in. na zakup samochodu.
Za przywłaszczenie pieniędzy Maciejowi I. grozi do 10 lat pozbawienia wolności. Teraz usłyszał prokuratorskie zarzuty dotyczące usiłowania wręczenia korzyści majątkowej policjantom oraz jazdę pod działaniem środków odurzających, za co grozi mu do 8 lat więzienia.
