Obywatele powinni wybierać prezydenta? "Nie", Miller ma inny pomysł

• Leszek Miller zaproponował, aby prezydenta Polski wybierało Zgromadzenie Narodowe, co wymagałoby zmiany konstytucji.
• Bronisław Komorowski skrytykował obecny system zbierania podpisów, twierdząc, że próg 100 tys. podpisów przestał działać.
• Waldemar Pawlak zauważył, że obecna liczba kandydatów to efekt pluralizmu, który nie powinien stanowić problemu dla wyborców.

Były premier Leszek Miller zaproponował w programie "Prezydenci i premierzy" w Polsat News rewolucyjną zmianę w systemie wyboru prezydenta Polski. Jego zdaniem, prezydenta powinno wybierać Zgromadzenie Narodowe, a nie obywatele w głosowaniu powszechnym. Miller argumentował, że warto wrócić do wzorców międzywojennych, co wymagałoby zmiany konstytucji.

Były prezydent Bronisław Komorowski wyraził krytykę wobec obecnego systemu zbierania podpisów przez kandydatów. Jego zdaniem, próg 100 tys. podpisów, który miał zapobiegać nadmiernej liczbie kandydatów, przestał działać. - Mogę się zakładać, że absolutna większość osób, które kandydują, a nie mają zaplecza politycznego, po prostu kupiła te 'głosy' od wyspecjalizowanych firm - powiedział.

Waldemar Pawlak, były lider PSL, odniósł się do liczby kandydatów w wyborach prezydenckich podkreślając, że pluralizm nie powinien być problemem dla wyborców. Jego zdaniem większa liczba zgłoszeń to efekt demokratycznego procesu, który pozwala wyborcom na szeroki wybór.

W piątek o godzinie 16 minął czas na zgłaszanie do Państwowej Komisji Wyborczej kandydatów przed tegorocznymi wyborami prezydenckimi. Według piątkowych danych ze strony PKW, zgłosiło się 17 kandydatów.

W poprzednich wyborach prezydenckich w roku 2020 roku PKW zarejestrowała 11 kandydatów: Andrzeja Dudę; Rafała Trzaskowskiego; Szymona Hołownię; Krzysztofa Bosaka; Władysława Kosiniaka - Kamysza; Roberta Biedronia; Józefa Żółtka; Marka Jakubiaka; Jana Tanajno; Włodzimierza Witkowksiego; Mariusza Piotrowskiego.

Źródło: Polsat News/PAP