Obserwatorzy OBWE nie przyjadą do Rosji przez "bałagan w Warszawie"?
Rosyjskie MSZ oświadczyło, że to bałagan w warszawskim Biuro Instytucji Demokratycznych i Praw Człowieka OBWE (ODIHR) przeszkodził obserwatorom OBWE w przyjeździe na wybory parlamentarne do Rosji.
16.11.2007 | aktual.: 21.11.2007 13:12
Jeśli coś przeszkodziło obserwatorom ODIHR w przyjeździe do Rosji, to był to bałagan w tym biurze i lekceważący styl działania jego kierownictwa, nie zwracającego uwagi na ogólnie obowiązujące procedury - oznajmił rzecznik MSZ Rosji Michaił Kamynin w oświadczeniu.
Rzecznik dodał, że ODIHR "najpierw próbowało narzucić monitoring, nie czekając na otrzymanie zaproszenia, później zaś stwarzało sztuczne problemy obserwatorom, a nawet własnym pracownikom, nie przekazując im nadesłanych przez Centralną Komisję Wyborczą Rosji informacji o formalnościach, jakie muszą dopełnić, aby uzyskać akredytacje".
Wcześniej Kamynin oświadczył, że Moskwa nie dramatyzuje decyzji ODIHR.
Nie dramatyzujemy decyzji podjętej przez Biuro Instytucji Demokratycznych i Praw Człowieka OBWE - powiedział dyplomata i dodał: Wybory się odbędą i będą świadczyć o umacnianiu się demokracji w Rosji.
ODIHR OBWE poinformowało, że odwołuje swą misję obserwacyjną na wybory parlamentarne w Rosji, tłumacząc to opóźnieniami i restrykcjami ze strony rosyjskiej.
Wybory do Dumy Państwowej, niższej izby rosyjskiego parlamentu, wyznaczono na 2 grudnia.
CKW Rosji wysłała zaproszenia dla obserwatorów z zagranicy dopiero 31 października. Ograniczyła przy tym liczbę ekspertów do 400 osób, w tym zaledwie 70 z OBWE.
Na wybory do Dumy z 2003 roku Moskwa zaprosiła ok. 1200 obserwatorów z zagranicy, w tym ponad 400 z samej OBWE.
ODIHR starało się o umieszczenie w Rosji 20 ekspertów 7 listopada i 50 kolejnych obserwatorów - 15 listopada. Pomimo usilnych zabiegów o wizy, władze Rosji wciąż ich odmawiały.
MSZ Federacji Rosyjskiej tłumaczyło kilka dni temu, że zwłoka z wydaniem wiz miała charakter "techniczny", ponieważ przedstawiciele ODIHR nie wystąpili o akredytację przy CKW.