"Obrzydliwe". Zareagowali na posiłki w przedszkolu

Zeschnięty kawałek banana, jedna borówka, wafle ryżowe niechlujnie posmarowane nieapetyczną pastą. Takie posiłki otrzymują dzieci z gminnego przedszkola w Łubiance pod Toruniem. Zdjęcia trafiły do sieci i wzbudziły oburzenie. "Obrzydliwe" - komentują internauci.

Burzę w sieci wywołały zdjęcia posiłków z przedszkola w Łubiance
Burzę w sieci wywołały zdjęcia posiłków z przedszkola w Łubiance
Źródło zdjęć: © Facebook
Justyna Lasota-Krawczyk

Zdjęcia posiłków z przedszkola pojawiły się na facebookowym profilu Obywatelska Gmina Łubianka.

"Piękna sobota się zapowiada, pewnie wielu z was szybko ruszy do ogródków. I dobrze, bo ruch na świeżym powietrzu jeszcze nigdy nikomu nie zaszkodził! A śniadanko już zjedzone? Czy jeszcze nie? Tak czy siak, zobaczcie, jakie posiłki otrzymują dzieci z naszego gminnego żłobka i przedszkola..." -czytamy we wpisie, do którego dodano zdjęcia wspomnianych posiłków.

Autor postu zwraca uwagę, że placówka posiada w pełni wyposażone zaplecze kuchenne, a mimo to, rzekomo decyzją wójta gminy Łubianka, mają korzystać z firmy cateringowej.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Na zdjęciach widać między innymi przygotowane dla dzieci owoce. Jest to zeschnięty kawałek jabłka, niezbyt świeży kawałek banana i jedna borówka. Na innym zdjęciu widać wafle ryżowe niechlujnie posmarowane brązową pastą i niezidentyfikowanym składzie i kawałek kruchego pieczywa zalanego nieapetyczną mazią.

Internauci nie kryją oburzenia

Zamieszczone zdjęcia wywołały prawdziwą lawinę komentarzy, a internauci nie kryją oburzenia. "Tu nie ma co się śmiać, a raczej płakać" - pisze jedna z użytkowniczek platformy.

"Nie mieści się to w głowie! Jakim trzeba być człowiekiem, żeby dać dziecku takie jedzenie! Niech wójt sam sobie to zje ! Wstyd", "Więźniowie są lepiej karmieni", "Obrzydliwe", "Nawet psu bym tego nie dała, a co dopiero dzieciom" - czytamy w innych komentarzach pod wpisem.

"Reprezentuję firmę która dostarcza posiłki, nie zgadzam się na pomawianie, jakobyśmy w sposób zły podchodzili do swoich obowiązków. Śmiem twierdzić, że w społeczności zawiązała się grupa sabotująca nasze działania. Robimy naprawdę wszystko, a nawet więcej, aby dzieci jadły zdrowo, smacznie i z apetytem. Cały czas podnosimy nasze kompetencje, słuchamy rad rodziców i osób prowadzących placówki" - czytamy w opublikowanym na stronie gminy wpisie.

Autor wpisu zachęcił również do merytorycznej dyskusji na temat żywienia dzieci, a zainteresowanych zaprosił do siedziby firmy w Toruniu, żeby zobaczyć, jak wyglądają przygotowywane przez nich posiłki.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (85)