Obrońcy zwierząt przeciwni muzułmańskiej diecie
Największa holenderska sieć supermarketów naraziła się na krytykę obrońców praw zwierząt, gdy wypuściła na rynek serię produktów mięsnych przyrządzanych według muzułmańskich wytycznych - poinformowali przedstawiciele Partii na rzecz Zwierząt.
25.10.2006 | aktual.: 25.10.2006 19:31
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Członkowie ugrupowania, które zgodnie z sondażami ma szanse w listopadowych wyborach wejść do parlamentu, wystosowali łącznie 5 tys. skarg na sieć Albert Heijn, gdy ta wprowadziła do niektórych ze swych sklepów produkty mięsne opatrzone etykietą "halal".
"Halal" jest w islamie oznaczeniem wszystkiego, co jest legalne w świecie surowego muzułmańskiego prawa szariatu. W Europie słowo to odnosi się zazwyczaj do diety, i stanowi islamski odpowiednik żydowskiej "koszerności".
Członkowie partii są oburzeni, ponieważ zwierzęta przeznaczone na te produkty, były zabijane bez żadnych środków znieczulających. W naszym kraju uśmiercanie zwierząt bez anestezji jest nielegalne - powiedziała przewodnicząca partii Miarianne Thieme. W 1972 roku wprowadzono pewne wyjątki zezwalające na to mniejszościom religijnym, ale to co się teraz stało, nie wygląda na wyjątek, lecz na regułę - dodała.
Członkowie partii sądzą, że posunięcie sieci supermarketów zmusi ubojnie do stosowania metod "halal", jeśli będą chciały żeby ich mięso było sprzedawane w sklepach.
Rzecznik prasowy sieci "Albert Heijn" powiedział, że specyficzne produkty mięsne zostały wprowadzone, żeby spopularyzować sklepy wśród milionowej mniejszości muzułmańskiej, stanowiącej 6% społeczeństwa holenderskiego. Pomimo protestów zapowiada, że produkty będą dostępne przynajmniej przez najbliższe sześć miesięcy, ponieważ cieszą się ogromnym zainteresowaniem.
Prezes Tureckiego Związku Kultury Muzułmańskiej Kasim Ademir był zadowolony z decyzji firmy, jednak nie potrafił potwierdzić, czy mięso rzeczywiście spełniało wymogi islamu. Reguły są trudne i różnią się w poszczególnych krajach. Wspólny jest jednak wymóg godnego traktowania zwierząt. Ademir twierdzi, że nie ma zakazu znieczulania zwierząt tuż przed ubojem.