Wszystko wskazuje na to, że napad był przygotowywany. Sprawcy wcześniej podcięli pręt od kraty w oknie pomieszczenia kasowego. Wieczorem wykorzystali moment nieobecności kasjerki i jeden z nich wszedł przez otwarte okno - powiedział Ptaszyński.
W momencie gdy jeden ze sprawców przekazywał drugiemu - stojącemu na zewnątrz - pieniądze, do pokoju weszła kasjerka. Napastnik sterroryzował ją przedmiotem przypominającym pistolet. Kiedy do pomieszczenia dotarły inne osoby przebywające jeszcze w pracy, napastników już nie było. (and)