Obok historycznej zbiórki powstały kolejne. Na hospicjum, które "było ważne dla Adamowicza"
Akcja Patrycji Krzemińskiej poruszyła serca Polaków. Zryw narodowy trwa - ludzie chcą pomagać dalej i tworzą kolejne zbiórki. Teraz wpierają hospicjum, w którym działał Paweł Adamowicz. - On potrafił pochylić się nad zwykłym człowiekiem - mówi WP pan Artur, organizator jednej z nich.
Rodzina zmarłego Pawła Adamowicza prosiła, aby żegnając się z prezydentem Gdańska nie przynosić zniczy ani kwiatów. Chcieli, aby mieszkańcy zasilili konto Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy i Hospicjum ks. Dutkiewicza, prowadzonego przez Fundację Hospicyjną.
Rodzina Pawła Adamowicza zaznaczała, że prezydent Gdańska aktywnie brał udział w zbiórkach pieniędzy dla Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Wspierał także działania Hospicjum ks. Dutkiewicza. Brał czynny udział w kwestach, przewodził paradom podczas Pól Nadziei na Pomorzu, wspierał projekty edukacyjne związane z rozwojem wolontariatu, wsparciem dla chorych i ich rodzin. W 2016 r. został nagrodzony tytułem Honorowego Wolontariusza.
Na fali prośby rodziny zmarłego prezydenta powstała zbiórka Patrycji Krzemińskiej dla WOŚP. Zakończyła się fenomenalnym wynikiem. Zebrano 16 mln złotych. A zakładano dołożenie jedynie tysiąca do puszki prezydenta Pawła Adamowicza, do której udało mu się zebrać 5,6 tys. złotych.
Już kilkanaście tysięcy od pana Artura
Obok tej powstały także inne zbiórki - na wsparcie Fundacji Hospicyjnej. Teraz jest ich sześć. Jedną z nich prowadzi Artur Grybek, mieszkaniec Gdańska. Przyznaje, że wsłuchał się w apel rodziny Pawła Adamowicza. - Pomyślałem: dobrze, wsparcie WOŚP jest naturalne. Ale trzeba też hospicjum wspierać - mówi Wirtualnej Polsce.
- Zrobiłem zbiórkę równolegle w dniu pogrzebu. Przyszła mi taka myśl, że gdyby wszyscy z moich Facebookowych znajomych wpłacili 5 zł, to zebralibyśmy 6 tysięcy złotych i taki założyłem cel. Wyszło prawie 9 tysięcy. Ta zbiórka się skończyła, ale zgłaszały się osoby, które nie mogły w tym czasie wesprzeć zbiórki, więc powiedziałem: dobra, robię następną - dodaje pan Artur.
Przyznaje, że o zbiórce Patrycji Krzemińskiej dowiedział się po tym, jak utworzył swoją. - Zachęcałem też do wpłaty na zbiórkę pani Patrycji - mówi WP.
- Zależy mi po prostu, żeby była możliwość wspierania Hospicjum. WOŚP ma swoją markę, jest duży. Ludzie lubią na WOŚP dawać, bić te rekordy, to dobra motywacja. Ja znam hospicjum od paru lat. Wiem, że dla prezydenta Adamowicza to było ważne, żeby je wspierać. Też był tam wolontariuszem - dodaje.
"Potrafił pochylić się nad człowiekiem"
Pan Artur znał prezydenta Adamowicza. Przyznaje, że nie była to zażyła znajomość, ale prezydent nigdy nie odmawiał mu rozmowy. - On zawsze mi odpowiadał, nawet na messengerze. Rozmawiał, po prostu, mimo całego formatu prezydenta. Był osobą, która autentycznie potrafiła pochylić się nad człowiekiem i jego sprawą. To było niezwykłe. Niewielu jest takich polityków, którzy są na pozycji, a potrafią po prostu być zwyczajnym człowiekiem. To jest fenomenalne. Było - wyznaje.
I cieszy się, że w ludziach jest potrzeba czynienia dobra. - A Facebook dodaje takiego nerwa - widzi się, że coś narasta, coś się dzieje. To jest fajne. Same plusy z tego - przyznaje.
Fundacja Hospicyjna potwierdza WP, że wiele osób prowadzi zbiórki na ich rzecz. - Widzimy, że się wokół tego dzieje. My się bardzo cieszymy. Cieszymy się, że ludzie się zmotywowali w ogóle do wspierania różnych inicjatyw charytatywnych - mówi Wirtualnej Polsce Anna Laska z Fundacji Hospicyjnej.
Do tej pory łącznie zebrano blisko milion zł
Podczas uroczystości pogrzebowych prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza Fundacja Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy, na prośbę rodziny zdecydowała się przeprowadzić zbiórkę wśród osób uczestniczących w sobotnich uroczystościach pogrzebowych. Zbiórka była prowadzona przez wolontariuszy WOŚP. Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy informowała, iż zebrane podczas kwesty środki zostaną również przez nią spożytkowane na zakup sprzętu medycznego i doposażenia dla gdańskiego Hospicjum im. Ks. Eugeniusza Dutkiewicza, placówki szczególnie bliskiej prezydentowi Gdańska.
Tylko podczas sobotniej kwesty, do skarbonek wolontariuszy Fundacji Hospicyjnej trafiło 593 tys. 878, 94 zł - poinformowało w środę hospicjum. Z innych zbiórek do puszek do Fundacji Hospicyjnej trafiło 18 tys. 842, 38 zł. Pojawiły się również zbiórki na facebooku. Jak podkreśliła fundacja, część z nich jest już zakończona, część nadal aktywna. Do 23 stycznia, do godziny 10:30 zebrano dzięki nim 99 tys. 508 zł. Płynęły także sygnały o kwestach organizowanych w innych miastach, np. w Katowicach i Gryficach. Na konto Fundacji wpłynęło 302 tys. 794, 10 zł. Łącznie zebrano 996 tys. 181, 04 zł
Prezes Fundacji Hospicyjnej Anna Janowicz poinformowała w środę, że biorąc pod uwagę wiele różnych potrzeb hospicjum, dokonano wyboru dotyczącego zakupu najbardziej potrzebnych rzeczy. "W pierwszej kolejności będzie to sprzęt medyczny łagodzący objawy bólu i przynoszący chorym ulgę w znoszeniu objawów choroby, a także ułatwiający pracę zespołowi lekarzy i pielęgniarek. Zakupione zostaną m.in. specjalistyczne lampy, asystory kaszlu oraz koncentratory tlenu. Będzie to sprzęt wykorzystywany w hospicjum stacjonarnym, ale także bezpłatnie wypożyczany rodzinom i używany w domach chorych, zarówno dorosłych jak i dzieci. Zakupione zostaną także przenośne aparaty USG, iluminatory żył i specjalne obrotowe łóżka. Dzięki zebranej kwocie będzie można kupić także samochód ze specjalną platformą, służący do wygodnego przewiezienia pacjenta, na badania, na rehabilitację, a w przypadku dzieci – do szkoły. Część otrzymanych środków przeznaczonych będzie również na wsparcie dzieci osieroconych oraz opiekunów rodzinnych" - poinformowano w komunikacie.
Jeśli chcesz wesprzeć zbiórkę pana Artura, KLIKNIJ TUTAJ. TU znajdziesz inne zbiórki na rzecz hospicjum.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl