Obniżone podatki we Włoszech?
Podczas posiedzenia w nocy z piątku na sobotę
włoski rząd zaakceptował projekt ustawy o obniżeniu podatków od
dochodów osobistych w 2005 roku.
27.11.2004 | aktual.: 27.11.2004 07:45
Redukcja zobowiązań wobec fiskusa to jedno z podstawowych założeń programu gospodarczego rządu Silvio Berlusconiego, przedstawionego w 2001 roku. Lewicowa opozycja nazywa decyzję pozorną i twierdzi, że obywatele mimo obniżenia podatków wydadzą więcej na inne zobowiązania.
Premier Silvio Berlusconi uważa, że obniżenie podatków, do którego udało mu się doprowadzić po ponad trzech latach od zwycięstwa w wyborach, jest - jak to ujmuje - historycznym i epokowym wydarzeniem w dziejach Włoch, którego dobrodziejstwa odczują wszyscy obywatele. Przypomina, że jedno z jego haseł wyborczych brzmiało: "Mniejsze podatki dla wszystkich".
Zamiast dotychczasowych pięciu stawek podatków od dochodów osobistych (18, 24, 32, 39 i 45 procent) rada ministrów wprowadzi w przyszłym roku cztery : 23, 33, 39 i 43 procent. Ta ostatnia ma być przejściowa i zostanie zlikwidowana w 2006 roku.
Według lewicowej opozycji decyzja rządu jest chwytem przed kolejnymi wyborami, i to takim, na którym skorzystają przede wszystkim najbogatsi, a zatem także sam premier. Lewicowy senator Gavino Angius obliczył, że każdy zyska na obniżeniu podatków około jednego euro dziennie. "Co z tego - powiedział w telewizji publicznej RAI - skoro więcej trzeba będzie wydać na szkolnictwo, służbę zdrowia, a nawet na papierosy".
Takie rozumowanie stanowczo odrzucił rzecznik rządu Paolo Bonaiuti uznając, że program partii lewicowych sprowadza się do hasła : "Wyższe podatki dla wszystkich".
Projekt ustawy budżetowej wraz z planem obniżenia zobowiązań podatkowych w przyszłym tygodniu trafi do parlamentu i z całą pewnością, biorąc pod uwagę przewagę koalicji rządowej, zostanie przyjęty.
Sylwia Wysocka