Obława na meczet; czy tam werbowano terrorystów?
Siedem osób zostało aresztowanych podczas obławy policyjnej na słynny meczet przy Finsbury Park w Północnym Londynie. Meczet od kilku lat jest siedzibą radykalnego muzułmańskiego kleryka Abu Hamzy al-Masri. Aresztowania mają związek z odkryciem niedawno śladów śmiertelnie trującej rycyny w mieszkaniu niedaleko meczetu. Powodem obławy był m.in. zarzut werbowania tam terrorystów.
20.01.2003 11:35
Jednostka antyterrorystyczna nie ujawnia na razie, czy udało się aresztować samego Abu Hamzę, o którego usunięcie z meczetu w Finsbury Park od wielu tygodni zabiega Komisja Organizacji Charytatywnych.
Utrzymuje ona, że 45-letni kleryk - który jest jednym z przywódców radykalnego ugrupowania islamskiego pod nazwą "Supporters of Sharia" - nie tylko naucza w Londynie Koranu, lecz także prowadzi szkolenia fundamentalistów islamskich w zakresie umiejętności przeżycia - survival, posługiwania się mapami i walk wschodnich. Nic więc dziwnego, że drugim powodem obławy na meczet było właśnie zarzut o werbowanie terrorystów.
Mimo to, londyńscy muzułmanie są w większości zaszokowani poranną operacją policji. Uważają, że wkroczenie do świątyni wyznawców islamu było nielegalne. Powołują się na wydarzenia w Irlandii Północnej, gdzie nawet w najbardziej krwawym okresie konfliktu pomiędzy katolikami a protestami, brytyjska policja i wojsko nie odważyły się wkroczyć do żadnego z kościołów. (an)