Obietnica łaski dla skruszonych terrorystów
Arabia Saudyjska potraktuje łagodnie sprawców niedawnego krwawego zamachu na osiedle mieszkaniowe w Rijadzie, jeśli poddadzą się sami - oświadczył saudyjski minister spraw wewnętrznych, książę Naif.
"Mówiłem to już wcześniej, ale chcę powtórzyć: jeśli ktoś się podda albo jeśli wyda swego ojca lub krewnego, to w takim przypadku wyrok (wobec sprawcy) zostanie złagodzony" - powiedział Naif na konferencji prasowej w Medynie. Fragmenty jego wypowiedzi przekazały w poniedziałek oficjalna saudyjska agencja prasowa SPA i nadająca z Dubaju arabska telewizja Al-Arabija.
9 listopada zamachowiec-samobójca zdetonował załadowany materiałem wybuchowym samochód w strzeżonym osiedlu mieszkaniowym Muhaya w Rijadzie. Zginęło wtedy 18 osób, w większości Arabów z innych państw. Według świadków, poza samobójcą w akcji uczestniczyło kilkunastu innych terrorystów, ale żadnego z nich nie udało się schwytać. W opinii władz saudyjskich zamach ten zorganizowała Al-Kaida.
Naif obiecał również pełne ułaskawienie tych terrorystów, którzy dotąd nie brali udziału w zamachach - jeśli zdecydują się na współpracę z władzami. "Jeśli ktoś wyznaje tę samą (wojowniczą) ideologię, ale nie brał udziału w zamachach i podda się i będzie pomagał siłom bezpieczeństwa, będziemy go uważać za uczciwego obywatela" - oświadczył.
Naif wykluczył jakiekolwiek rokowania z terrorystami, którzy chcą obalić monarchię saudyjską. "Nieważne, jak daleko uciekną, z wolą Bożą schwytamy ich" - powiedział.