ŚwiatObecny kryzys służy inwestycjom

Obecny kryzys służy inwestycjom

Eksperci oceniający obecny kryzys szukają porównań z innymi załamaniami globalnej gospodarki, takimi jak wielka depresja z 1929 r., lub kryzys naftowy lat 70. Premier od początku wystąpienia kryzysu na świecie podkreśla, że w Polsce załamanie gospodarki jest pochodną wydarzeń globalnych i że, mimo spowolnienia, nadal odnotowujemy wzrost gospodarczy - pisze na łamach "Polski" Beata Stelmach prezes Stowarzyszenia Emitentów Giełdowych.

02.02.2009 | aktual.: 02.02.2009 09:18

Kryzys przewrotnie może być dobrym momentem na rozwój infrastruktury. Inwestycje w budowę dróg czy telekomunikację mogą być kołem zamachowym powrotu do szybkiego wzrostu. Przykładem, gdzie ingerencja administracji może mieć wpływ na realizowane projekty jest branża telekomunikacyjna.

Forsowany pomysł podziału TP SA może zatrzymać inwestycje w rozbudowę sieci operatora na kilka lat. Co gorsza, taka firma, w obliczu braku wsparcia ze strony państwa, może zdecydować się na kolejne masowe zwolnienia. Wydaje się, że dyskusja o podziale firmy w obecnej sytuacji gospodarczej nie jest wskazana - uważa Beata Stelmach.

Z kolei branża budowlana to także szansa na pobudzenie gospodarki. Prowadzone jest wiele inwestycji budowy dróg i kryzys ma niewielki wpływ na realizację tych projektów. Jednak pewne zapisy prawne utrudniają realizację tych budów. Szybsze zmiany i uproszczenie procedur to wyzwanie dla administracji, które mogą dać szanse na pobudzanie gospodarki.

Nie należy zapominać, że obecny kryzys, to także kryzys zaufania: do rynku, instytucji finansowych, regulatorów. Wysiłki rządu powinny mieć na uwadze odbudowę tego zaufania - pisze Beata Stelmach w dzienniku "Polska".

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Zobacz także
Komentarze (0)