Obchody 99. rocznicy powstania wielkopolskiego znów bez wojskowej asysty. Przez apel smoleński
Po raz kolejny obchody rocznicy powstania wielkopolskiego w Poznaniu odbędą się bez udziału wojska. Organizatorzy nie chcą, by podczas upamiętniania zrywu powstańczego Wielkopolan odczytywany był apel smoleński. MON nie chce z tego zrezygnować.
16.12.2017 15:44
Organizatorem obchodów jest wielkopolski samorząd. Marszałek Marek Woźniak wyjawił, że starania o asystę wojskową i o wyłączenie z apelu pamięci zawołań związanych z katastrofą smoleńską trwały od ubiegłego miesiąca.
- Zależy nam na tym, żeby wojsko brało udział w obchodach powstańczych; to dla nas bardzo istotny element. Zdajemy sobie jednak sprawę, że uczestnictwo wojska jest dzisiaj nieodłącznie związane z tzw. apelem smoleńskim - powiedział PAP Woźniak.
Wożniak tłumaczył w piśmie do MON, że "tradycją rocznicowych obchodów był wojskowy ceremoniał, podkreślający szczególną rangę i znaczenie uroczystości". "W tym dniu najważniejszymi wśród przywoływanych przez nas z dumą i prawdziwą wdzięcznością powinni być ci, którzy 99 lat temu, chwytając za broń, rozpoczęli trudną drogę do niepodległości - powstańcy wielkopolscy" - napisał marszałek.
MON jest jednak nieugięty. Podobnie jak w ubiegłym roku nie zgodził się na wyłączenie wątku smoleńskiego z apelu pamięci.
Ustąpić nie zamierza także marszałek województwa. - Na taki dyktat się nie zgodzimy. Uroczystości, jeśli chodzi o ceremoniał, obsłużą harcerze - stwierdził.
Obchody 99. rocznicy powstania wielkopolskiego odbędą się 26 i 27 grudnia w Poznaniu oraz 28 grudnia w Warszawie. Ich centralnym elementem będą uroczystości przy poznańskim Pomniku Powstańców Wielkopolskich, w rocznicę wybuchu powstania, przypadającą 27 grudnia.
W tym roku weźmie w nich udział wojewoda wielkopolski Zbigniew Hoffmann. W ubiegłym roku, z powodu braku asysty wojskowej, wojewoda zorganizował osobne obchody rocznicowe w Lesznie. Uroczystości uświetniła tam defilada i pokaz sprzętu wojskowego. Odczytano też list od ówczesnej premier Beaty Szydło i apel smoleński. Część zebranych zaczęła wówczas gwizdać, okazując swoje niezadowolenie.
Źródło: interia.pl