PolskaObchody 69. rocznicy Powstania Warszawskiego: prezydent Bronisław Komorowski wręczył odznaczenia

Obchody 69. rocznicy Powstania Warszawskiego: prezydent Bronisław Komorowski wręczył odznaczenia

Prezydent Bronisław Komorowski przekazał Ordery Wojenne Virtuti Militari rodzinom dziewięciu powstańców warszawskich; zostały one nadane rozkazem dowódców jeszcze w czasie powstania. Wręczył też odznaczenia żyjącym weteranom i osobom zasłużonym dla upamiętniania historii.

Obchody 69. rocznicy Powstania Warszawskiego: prezydent Bronisław Komorowski wręczył odznaczenia
Źródło zdjęć: © PAP | Jacek Turczyk

31.07.2013 | aktual.: 31.07.2013 13:27

Uroczystość odbyła się w parku Wolności przy Muzeum Powstania Warszawskiego.

Powstańcy uhonorowani Virtuti Militari byli żołnierzami batalionów Armii Krajowej, m.in. "Gozdawa", "Miotła", "Parasol", "Zośka".

- To najwyższe odznaczenie bojowe przypomina walkę i dramat powojennych losów żołnierzy powstania - powiedział Komorowski. Zaznaczył, że zaszczytem jest dla niego wręczenie rodzinom powstańców orderów Virtuti Militari, odznaczeń - jak przypomniał - przyznanych jeszcze w czasie powstania, w imieniu Polskiego Państwa Podziemnego.

Kawalerami Orderu Wojennego Virtuti Militari odznaczeni zostali: Lucjan Giżyński ps. Gozdawa, Tadeusz Gołębiowski ps. Okrój, Kazimierz Jackowski ps. Torpeda, Władysław Kalinowski ps. Włodek, Władysław Kulasek ps. Jaśmin, Franciszek Mazurkiewicz ps. Niebora, Konrad Okolski ps. Kuba, Zygfryd Urbanyi ps. Juliusz, Tadeusz Zwierzchaczewski ps. Powierża.

Prezydent podkreślił, że środowa uroczystość upamiętniająca 69. rocznicę powstania warszawskiego to kolejny akt szacunku. - Wdzięczności i patriotycznej powinności wobec bohaterów powstania, jak i wobec tych, którzy dzisiaj pielęgnują godne upamiętnienie tamtej walki, odwagi, patriotycznej odpowiedzialności, wielkich uczuć, emocji i wielkiej tragedii - wyliczał.

Komorowski wspomniał śmierć żołnierza porucznika "Kuby" - Konrada Okolskiego, 21-letniego dowódcy plutonu "Felek", batalionu "Zośka". "Miał za zadanie utrzymać pozycje na ulicy Spokojnej. Zginął, ostrzegając swoich żołnierzy przed ostrzałem, zginął, dając im znak. Do końca odpowiedzialny, do ostatnich dni pełen ciepła, łagodności i poczucia humoru mimo tragicznej sytuacji oddziału" - przypomniał.

Komorowski dodał, że takim znają "Kubę" z opisów młode pokolenia. - Takim także ja go znałem za pośrednictwem pierwszego wydania pamiętników żołnierzy batalionu "Zośka". Pamiętam ten moment, kiedy jeszcze zupełny niedorostek, wtulony w ojca, słuchałem lektury czytanej na głos przez tatę - wspominał prezydent. Jak dodał, pamięta właśnie fragment dotyczący porucznika "Kuby". Komorowski wspomniał też wizerunek niezłomnego kapitana "Gozdawy", a także dzieje niewyjaśnionej do końca powojennej śmierci "Torpedy" - Kazimierza Jackowskiego z batalionu "Miotła".

Tu nie chodzi o romantyczny przekaz

- Mamy wpływ na przekaz, jaki pozostawimy kolejnym polskim pokoleniom. Mamy wpływ na brzmienie lekcji historii w polskich szkołach, na kształtowanie patriotycznych postaw młodych Polaków, na budowanie wizerunku wojennej Polski w świecie - podkreślał prezydent.

Jak mówił, ta ostatnia kwestia jest szczególnie aktualna "w świetle ostatnich bolesnych doświadczeń z filmami tworzonymi poza granicami Polski". Prezydent nawiązał w ten sposób do wyprodukowanego przez niemiecką telewizję ZDF trzyczęściowego filmu "Nasze matki, nasi ojcowie". Produkcję krytykowano w Polsce za przedstawianie partyzantów z AK jako antysemitów.

- Słyszymy dzisiaj głosy krytyczne, zarzucające, że nadmiernie pielęgnując pamięć o powstaniu warszawskim, niszczy się prawdę o nim i rzeczywisty jego wymiar - powiedział prezydent. Jego zdaniem z takimi opiniami nie sposób się zgodzić.

- Jestem przekonany, że etos powstania warszawskiego nie kieruje narodowej wyobraźni w stronę apologii romantycznej klęski. Etos powstania warszawskiego buduje współczesne poczucie służby, współczesne poczucie skromności "szarego szeregu" bezwarunkowego poświęcenia własnych spraw na rzecz wolności wspólnej - mówił prezydent.

Prezydent uhonorował także żyjących powstańców i osoby zasłużone dla pamięci o powstaniu, w tym pracowników Muzeum Powstania Warszawskiego. Wśród odznaczonych przez prezydenta znalazł się także Zdzisław Kamiński, który otrzymał Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski za wybitne zasługi dla niepodległości Polski, za działalność społeczną i kombatancką. Za wybitne zasługi poniesione w walce z bronią w ręku o suwerenność i niepodległość Państwa Polskiego w latach 1939-1956 prezydent odznaczył Krzyżami z Mieczami Orderu Krzyża Niepodległości Jadwigę Bałabuszko-Sławińską, Janinę Borkowską, Zenona Borysiewicza, Stanisława Grądzkiego, Henryka Płocienniczaka, Barbarę Podgórską i Hannę Stadnik.

Prezydent odznaczył także Krzyżem Orderu Krzyża Niepodległości Stanisława Biłobrana, Hannę Bornińską, Danutę Olbrych, Hannę Teschich i Barbarę Zwirską-Roefler za wybitne zasługi w obronie niepodległości i suwerenności Państwa Polskiego w latach 1939-1956. Za zasługi dla niepodległości Polski, za działalność społeczną i kombatancką Złote Krzyże Zasługi odebrali Stanisław Białek, Stefan Kaman, Marian Kawiak i ks. Marian Sedlaczek.

Prezydent przyznał także odznaczenia za zasługi w upowszechnianiu i propagowaniu postaw patriotycznych opartych na świadomości historycznej, za kultywowanie historii Polski, za propagowanie polskiej historii na arenie międzynarodowej. Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski otrzymał Dariusz Gawin, Złoty Krzyż Zasługi: Paweł Ukielski, Agnieszka Sidor i Piotr Śliwowski. Za zasługi na rzecz rozwoju kultury, za pielęgnowanie pamięci o najnowszej historii Polski Złotym Krzyżem Zasługi został uhonorowany Tomasz Kołodziejczak, Srebrnym Krzyżem Zasługi - Przemysław Truściński.

Młodzież zainteresowana powstaniem

Powstańcom za ich patriotyczną postawę podziękowała również prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz. Przez lata zamiast należnej bohaterom wdzięczności odbierali państwo wyroki, doświadczali upokorzeń. Ale państwa wysiłek i mordercza walka nie poszły na marne - mówiła prezydent Warszawy.

W uroczystości nadania odznaczeń poza prezydentem Bronisławem Komorowskim i prezydentem Warszawy Hanną Gronkiewicz-Waltz wzięli udział weterani powstania, wśród nich: prezes Zarządu Głównego Związku Powstańców Warszawskich Zbigniew Ścibor-Rylski, prezes Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej Leszek Żukowski, prezes okręgu Warszawskiego Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej Stanisław Krakowski, a także dawni powstańcy odznaczeni przez prezydenta.

Gronkiewicz-Waltz zwróciła uwagę na niegasnące zainteresowanie Muzeum Powstania Warszawskiego wśród młodego pokolenia Polaków. - Dla mojego pokolenia, zwłaszcza dla dzieci powstańców, to zainteresowanie jest rzeczą naturalną, wynieśliśmy je z domu. Ale już dla młodzieży to nie jest tak oczywiste. (...) Dobrze, że mamy takie miejsce, jakim jest nasze muzeum. Zgromadzone w nim pamiątki (...) i wszystkie organizowane w nim wydarzenia artystyczne poniosą opowieść o powstaniu warszawskim w przyszłość - powiedziała.

Nie możemy umierać na darmo

- Utrata niepodległości to straszna tragedia, większej nie można przeżyć - mówił z kolei prezes Związku Powstańców Warszawskich gen. Zbigniew Ścibor-Rylski.

- Obecność tutaj tej garstki powstańców świadczy o tym, że do ostatniej kropli krwi, do ostatniego tchnienia, będziemy przychodzić do naszego muzeum, aby oddać hołd tym wspaniałym dziewczętom i chłopcom, którzy oddali swoje życie za wolność i niepodległość naszej ukochanej ojczyzny - powiedział Ścibor-Rylski.

Wspomniał swojego kolegę ze szkolnej ławy, który zginął na Woli w pierwszych dniach powstania. - Nigdy nie zapomnę, jak konając, ten młody chłopak powiedział: "Słuchaj, Polska musi być wolna. Nie możemy umierać na darmo. Polska będzie wolna". I tak też się stało - zaznaczył.

Ścibor-Rylski zaapelował o uczczenie minutą ciszy tych wszystkich, którzy oddali życie za wolność i niepodległość ojczyzny; zebrani w parku Wolności wstali i w milczeniu oddali hołd.

Na koniec uroczystości w Muzeum Powstania Warszawskiego powstańcom zrobione zostało zdjęcie portretowe, a orkiestra wojskowa zagrała pieśni powstańcze.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (425)