Obama wybrał sobie doradców
Amerykański prezydent-elekt Barack
Obama przedstawił kluczowych członków swojej ekipy
doradców w sprawach nauki i techniki, potwierdzając, że walka ze
zmianami klimatycznymi i badania genetyczne znajdą się wśród
priorytetów jego prezydentury.
Eksperci mówią o wyraźnym zerwaniu z polityką odchodzącego prezydenta George'a W. Busha, którego urzędowanie w znacznej mierze naznaczone było bezczynnością w kwestii zmian klimatycznych.
- Nadszedł czas, abyśmy ponownie przyznali priorytetowe miejsce i pracowali w celu przywrócenia Ameryce dominującej roli w nauce i technice - powiedział Obama w cotygodniowym przemówieniu radiowym, ogłaszając nominacje w tej sferze.
Na czele ekipy stanie John Holdren, fizyk i specjalista od ochrony środowiska z Uniwersytetu Harvarda. Zostanie on dyrektorem biura Białego Domu, odpowiedzialnego za naukę i technikę.
Barack Obama nazwał Holdrena "jednym z najżarliwszych głosów naszych czasów w sprawie rosnącego zagrożenia zmianami klimatycznymi".
Potwierdzając znaczenie badań genetycznych Obama, który obejmie urząd 20 stycznia, mianował Erica Landera i Harolda Varmusa współprzewodniczącymi prezydenckiego komitetu doradców naukowych, obok Holdrena.
Biolog morza Jane Lubchenco będzie kierowała urzędem ds. oceanów i atmosfery (National Oceanic and Atmospheric Administration - NOAA), instytucji m.in. śledzącej zmiany klimatyczne na Ziemi.
Holdren i Lubchenco zdecydowanie opowiadają się za podejmowaniem przez rząd działań w walce ze zmianami klimatu. Varmus, biochemik i onkolog, otrzymał w 1989 roku Nobla za badania nad rakiem. Lander jest uznanym ekspertem w sferze badań genetycznych.