Obama: to absurd, że USA podsyca protesty w Iranie
Prezydent Barack Obama powiedział, że jest oburzony traktowaniem demonstrantów w Iranie. Zarzuty Teheranu, jakoby USA miały podsycać masowe protesty Irańczyków, uznał za absurdalne.
23.06.2009 | aktual.: 23.06.2009 19:33
Obama podkreślił, że USA łączą się ze społecznością międzynarodową w potępieniu postępowania władz irańskich wobec demonstrantów. Wskazywał na groźby, bicie i wsadzanie do więzień.
Prezydent powiedział m.in., że USA szanują suwerenność Iranu i nie ingerują w jego sprawy wewnętrzne. - Ale musimy też dać świadectwo odwadze i godności narodu irańskiego i niezwykłej otwartości w społeczeństwie irańskim. I potępiamy używanie przemocy wobec niewinnych cywilów, gdziekolwiek by się to nie działo - mówił prezydent na konferencji prasowej.
- Zdecydowanie potępiam te niesprawiedliwe działania i łączę się z narodem amerykańskim w żałobie po każdym, kto niewinnie stracił życie - mówił prezydent, nawiązując do rozpraw z demonstrantami w Teheranie.
Agencja Reutera pisze, że tym razem Obama używał "mocniejszego języka" niż w poprzednich oświadczeniach, związanych z sytuacją w Iranie po wyborach z 12 czerwca.
Demonstranci zarzucają władzom sfałszowanie niedawnych wyborów prezydenckich, w których reelekcję zapewnił sobie Mahmud Ahmadineżad.