"Obama nie chce wywołać III wojny światowej"

Szef SLD Grzegorz Napieralski ocenił, że decyzja Stanów Zjednoczonych o rezygnacji z instalacji w Polsce elementów tarczy antyrakietowej pokazuje, że prezydent Barack Obama chce budować porozumienie, a nie wywoływać III wojnę światową. Jak dodał, styl przekazania Polsce tej decyzji to porażka rządu, prezydenta i szefa MSZ.

"Obama nie chce wywołać III wojny światowej"
Źródło zdjęć: © wp.pl

17.09.2009 | aktual.: 17.09.2009 13:50

- Prezydent Obama chce budować porozumienie na świecie, nie chce wywołać III wojny światowej, chce szukać porozumienia, aby rozbrajać świat, a nie konfliktować. Styl w jakim Polska otrzymała informację ws. tarczy jest zły, pokazuje, jak traktuje nas administracja amerykańska, jakim jesteśmy dla nich partnerem. To fiasko polskiej polityki zagranicznej, to fiasko, porażka szefa MSZ Radosława Sikorskiego - powiedział Napieralski.

Przewodniczący SLD zwołał konferencję prasową przed południem, zanim strona amerykańska ogłosiła oficjalnie swoją decyzję w sprawie tarczy antyrakietowej.

Amerykańskie media podały, że administracja Baracka Obamy zrezygnowała z planów budowy elementów tarczy w Polsce i Czechach. W polskim MSZ odbyło się spotkanie z amerykańską delegacją.

Zdaniem Napieralskiego, styl przekazania Polsce decyzji w sprawie tarczy pokazuje, że kontakty Polski z administracją amerykańską "kończą się absolutnym fiaskiem". - To wielka porażka prawicy polskiej, to wielka porażka ministra Sikorskiego, który był za ten projekt odpowiedzialny i przekonywał - wprowadzając nas w błąd - że wszystko będzie w porządku - ocenił.

- Barack Obama - swoją decyzją - pokazuje też pewne wotum nieufności do polityki Lecha Kaczyńskiego, do polityki antyrosyjskiej, do pomachiwania szabelką na Moskwę. To zła polityka Lecha Kaczyńskiego i prezydent Obama pokazał, że polityka, którą prezentuje polski prezydent jest mu obca - ocenił Napieralski.

Szef SLD podkreślił jednocześnie z zadowoleniem, że projekt tarczy antyrakietowej w Polsce i Czechach poniósł fiasko. Zaznaczył też, że rząd polski - popierając projekt tarczy - niepotrzebnie narażał naszych obywateli na niebezpieczeństwo.

- Dlaczego premier, prezydent i szef MSZ ramię w ramię chcieli nas narazić na niebezpieczeństwo? Projekt tarczy - gdyby był zrealizowany - spowodowałby, że Polska stałaby się celem dla wszystkich organizacji terrorystycznych i państw, które chciałyby zaatakować Stany Zjednoczone - mówił Napieralski. Jak dodał, projekt tarczy, nie miał na celu obrony Polski, a jedynie obronę Stanów Zjednoczonych.

Zdaniem Napieralskiego, Polska naraziła się na śmieszność wobec tych krajów europejskich, które krytykowały projekt tarczy antyrakietowej. Dodał też, że Polska - upierając się przy projekcie tarczy - niepotrzebnie drażniła Rosję.

- Prezydent Obama uznał, że świat można zmieniać w sposób pozytywny, w sposób pokojowy. Uznał, że lepiej rozbrajać niż dozbrajać, lepiej szukać wspólnych rozwiązań, nawet ramię w ramię z Rosją, niż szukać potencjalnych wrogów i budować projekty, które są nierealne - powiedział Napieralski.

Zdaniem przewodniczącego Unii Pracy Waldemara Witkowskiego, decyzja USA o rezygnacji z projektu tarczy antyrakietowej w Polsce, to sukces wszystkich Polaków. - Unia Pracy zawsze była przeciwna temu, aby drogą militaryzacji, zbrojeń, rozwiązywać problemy społeczne - zaznaczył. Jak podkreślił, nie da się rozwiązać problemu światowego terroryzmu poprzez dozbrajanie się.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)