PolskaObajtek o swoim majątku. "Miałem kilka działek, które podarowali mi rodzice"

Obajtek o swoim majątku. "Miałem kilka działek, które podarowali mi rodzice"

Daniel Obajtek w dalszym ciągu tłumaczy się z zarzutów medialnych, dotyczących pokaźnej liczby jego nieruchomości. W piątek ujawniono kolejne informacje nt. jego pensjonatu w Łebie. Szef Orlenu udzielił wywiadu, w mówi m.in. o źródłach swojego majątku. - Miałem kilka działek, które podarowali mi rodzice - zaznaczył.

Daniel Obajtek, prezes PKN Orlen komentuje zarzuty pod adresem swojego majątku i oświadczeń majątowych
Daniel Obajtek, prezes PKN Orlen komentuje zarzuty pod adresem swojego majątku i oświadczeń majątowych
Źródło zdjęć: © East News | Artur BARBAROWSKI, East News

Daniel Obajtek kolejny raz zabrał głos ws. swojego majątku. W czwartek głośno było – za sprawą "Gazety Wyborczej" – o łebskim pensjonacie "Zatoka Aniołów", należącym do szefa PKN Orlen. Obajtek w 2020 r. kupił budynek od prezydenta miasta, a znajoma jego brata zarządza obecnie tym przybytkiem.

W piątek pojawiły się nowe informacje na ten temat. "Wyborcza" pisze, że część wyposażenia pensjonatu oraz pensje trzech pracowników miały zostać sfinansowane z unijnego programu, który miał być przeznaczony na wsparcie rybołówstwa.

Według najnowszych ustaleń, zarządzająca "Zatoką Aniołów" miała wystąpić o dofinansowanie do Lokalnej Grupy Działania "Dorzecze Łeby". We wniosku, który miała złożyć pojawiło się m.in. stwierdzenie, że celem projektu Zatoki Aniołów jest "uruchomienie nowych usług gastronomicznych poprzez zakup urządzeń gastronomicznych, elementów wyposażenia ogródka gastronomicznego oraz poprzez utworzenie trzech miejsc pracy w terminie do dnia złożenia wniosku o płatność". Pensjonat w efekcie otrzymał 89 tysięcy złotych.

Pensjonat jest jedną spośród wielu nieruchomości, należących do obecnego szefa Orlenu. Przypomnijmy, że Daniel Obajtek już wcześniej komentował medialne zarzuty w wywiadzie udzielonym Wirtualnej Polsce. - Nie dam się sprowokować kilku posłom, przez których działania muszę teraz obawiać się o bezpieczeństwo swoje i swoich najbliższych. Jeszcze raz powtórzę – nie mam nic do ukrycia. Tylko odkąd to przychody prezesów Orlenu są poddawane pod publiczną dyskusję? Niech mi pan powie, czy któremukolwiek prezesowi Orlenu urządzono taki koszmar? Ja się nie dam sterroryzować. Obciążę kosztami ochrony Platformę Obywatelską. To, że moje dziecko płacze, tego im nie podaruję – mówił.

Daniel Obajtek: na wszystkie moje nieruchomości mam pokrycie

W piątek "Fakt" opublikował kolejny wywiad z Danielem Obajtkiem. - Na wszystkie moje nieruchomości mam pokrycie – zapewniał w rozmowie szef Orlenu.

Obajtek pytany był m.in. o to, jak majętnym człowiekiem był na samym początku swojej ścieżki zawodowej. Oświadczył, że pierwsze mieszkanie dostał od rodziców. - Tak jest w wielu polskich rodzinach, że rodzice starają się wyposażyć swoje dzieci na starcie. Drogę zawodową zaczynałem, gdy miałem 19 lat, czyli pracuję już 25 lat. Uczciwie się dorabiałem. (...). To, co zarabiam, inwestuję, ale mam też kredyty - powiedział.

Obajtek o swoim wuju. "Wiele razy mnie pomawiał i musiał przepraszać"

Daniel Obajtek nawiązał również do sprawy swojego wuja, który oskarżył go o działanie na szkodę jego firmy i składanie fałszywych zeznań. Odnosząc się do tego konfliktu Obajtek uznał, że jest to osoba skazana trzema prawomocnymi wyrokami. - To kłamstwo (…) Wiele razy mnie pomawiał i później po wyrokach sądów musiał mnie przepraszać. Tak naprawdę to ja z kilkoma innymi osobami mu tę firmę budowałem - powiedział. Chodzi o firmę Elektroplast.

- Nie miałem żadnych umów z tą firmą, nie śledziłem jej działalności. Znam osoby, które ją prowadzą i kiedyś byłem ich wspólnikiem. Nie wiadomo, jaki był kontekst tych rozmów, to nie były rozmowy w konkretnym miejscu, tylko telefoniczne. Poza tym, kto pamiętałby rozmowy sprzed kilkunastu lat? Dlatego o weryfikację autentyczności tych taśm zwróciłem się do prokuratury - powiedział, odnosząc się do ujawnionych taśm.

Szef PKN Orlen odpowiedział również na pytania dot. Jego stanu majątkowego, gdy zostawał wójtem Pcimia w 2006 r.

- Miałem kilka działek, które podarowali mi rodzice. Miałem też dom, który budowali rodzice i kredyt hipoteczny na 100 tys. franków szwajcarskich, a także mieszkanie, na które zrzucała się cała rodzina. W 2005 roku kupiłem drugie mieszkanie - tłumaczył.

Zdaniem szefa Orlenu istnieje pokrycie na wszystkiego jego nieruchomości. - Mam na to potwierdzenia notarialne, wszelkie płatności robione były przelewami. Zostałem przez służby wnikliwie sprawdzony, do 2018 r. włącznie. Mam czyste sumienie, dlatego poprosiłem CBA o ponowną weryfikację - podkreślił.

Daniel Obajtek nie chciał ujawnić, czy spotkał się z prezesem PiS

Obajtek powiedział, że jest w stałym kontakcie z premierem Mateuszem Morawieckim, z którym - jak wskazał - rozmawiają na tematy gospodarcze. Nie chciał ujawnić, czy ostatnio spotkał się z prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim.

Szef PKN Orlen był również pytany, czy dostaje sygnały, że część środowiska Zjednoczonej Prawicy chce się wycofać z połączenia Lotosu z Orlenem.

- Ta fuzja powinna była być zrobiona 20 lat temu, ale zabrakło determinacji. Dlaczego w Polsce firmy mające tego samego właściciela mają ze sobą konkurować i osłabiać swoją pozycję w rywalizacji z zagranicznymi koncernami? Takie fuzje już dawno mają za sobą wszystkie kraje europejskie, od Węgier po Hiszpanię. Pan premier i polski rząd doskonale to rozumieją, mam ich wsparcie. Tym bardziej jestem zdeterminowany, aby ten proces, korzystny i dla obu firm, i dla polskiej gospodarki, sfinalizować – stwierdził.

Przeczytaj także:

Źródło: Gazeta Wyborcza, Fakt, WP Wiadomości

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (133)