PolskaO. Zięba: nic nie powiem, dopóki nie porozmawiam z o. Hejmo

O. Zięba: nic nie powiem, dopóki nie porozmawiam z o. Hejmo

Prowincjał dominikanów o. Maciej Zięba powiedział, że dopóki nie spotka się z o. Konradem Hejmo, nie będzie komentował ani odpowiadał na żadne pytania dotyczące podanych przez Instytut Pamięci Narodowej informacji o tym, że o. Hejmo współpracował ze służbami specjalnymi.

29.04.2005 | aktual.: 29.04.2005 13:57

Nie mogę odpowiadać na żadne pytania, dopóki nie porozmawiam z o. Hejmo. Wybieram się do Rzymu w przyszłym tygodniu - powiedział o. Zięba dziennikarzom. Nie chciał jednak sprecyzować, kiedy dojdzie do wyjazdu i spotkania.

Dodał, że zanim prezes IPN pokazał mu dokumenty, nic nie wiedział o całej sprawie.

Prowincjał dominikanów uczestniczył w środowym posiedzeniu kolegium Instytutu Pamięci Narodowej, po którym prezes IPN Leon Kieres ujawnił, że w zasobie Instytutu znajdują się dokumenty wskazujące, iż o. Hejmo był współpracownikiem organów bezpieczeństwa PRL o pseudonimach "Hejnał" i "Dominik".

O. Maciej Zięba powiedział wtedy, że widział akta ojca Hejmo, które nazwał "przekonującymi i porażającymi" i podkreślił, że sprawa ta wymaga rzetelnego wyjaśnienia.

Sam o. Hejmo zaprzeczył tym informacjom, ujawniając, że w latach 80. w Watykanie kontaktował się z nim pewien obywatel Niemiec, polski uchodźca, obecnie już nieżyjący, o nazwisku M. Mężczyzna ten - jak mówi o. Hejmo - nagrywał ich rozmowy na magnetofon. Zakonnik powiedział, że nie poda jego personaliów, bo nie chce wyrządzić krzywdy jego rodzinie. Nie wykluczył jednak, że jeśli zaistnieje potrzeba, ujawni, o kogo chodzi.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)