"O. Rydzyk posługuje się językiem klasycznych antysemickich obelg"
O. Tadeusz Rydzyk posługuje się językiem klasycznych antysemickich obelg - powiedział zastępca redaktora naczelnego "Gazety Wyborczej" Piotr Stasiński. Pytany czy gazeta zamierza wystąpić przeciwko Rydzykowi do sądu za wypowiedzi pod jej adresem powiedział, że na razie nie zapadły żadne takie decyzje.
09.07.2007 | aktual.: 09.07.2007 15:59
W ujawnionych przez tygodnik "Wprost" fragmentach nagrania z wykładu o. Rydzyka w toruńskiej Wyższej Szkole Kultury Społecznej i Medialnej padają stwierdzenia, że "'Gazeta Wyborcza' prezentuje cyniczną i przewrotną mentalność talmudyczną".
Niespecjalnie mnie dziwi, że używa się języka antysemickiego pod adresem "Gazety Wyborczej" - bo to, co wypowiada Tadeusz Rydzyk, jest klasyką języka antysemickiego - uważa Stasiński. Jest to klasyczna, antysemicka obelga pod naszym adresem i z takimi przyszło nam się już stykać niestety - dodał.
Według Stasińskiego do tej pory Rydzyk starał się "wykręcać z zarzutu, że jego radio szerzy antysemityzm". Zawsze odpowiadano na ten zarzut w ten sposób, że to telefony od słuchaczy są tego rodzaju, a najwyżej prowadzący zakonnik nie przerywa i nie gasi tego rodzaju wyskoków - powiedział Stasiński.
Tym razem słychać to z ust samego Rydzyka. To nie budzi zresztą mojego zdziwienia, zważywszy na jego nieukojoną przyjaźń z panem Kobylańskim (polonijny biznesmen z Urugwaju), który jest antysemitą organicznym - dodał.
Pytany, czy gazeta zamierza wystąpić przeciwko o. Rydzykowi do sądu powiedział, że taka decyzja jak dotąd nie zapadła. Możemy się wówczas spotkać z bardzo ciekawym zarzutem, który często słyszymy - że zamiast prowadzić debatę, odwołujemy się do sądu. W tym wypadku prowadzenie debaty w każdym razie z Rydzykiem nie wchodzi w rachubę - powiedział Stasiński.