O przyszłości Iraku i stosunkach UE - USA
Na wyspie Rodos zebrali się na dwudniowym nieformalnym spotkaniu ministrowie spraw zagranicznych Unii Europejskiej, by omówić, między innymi, sytuację w Iraku po wojnie. Unia Europejska chce, by odpowiedzialność za przyszłość Iraku przejęła Organizacja Narodów Zjednoczonych, co jednak jest sprzeczne z planami amerykańskimi.
Minister spraw zagranicznych Włodzimierz Cimoszewicz powiedział Informacyjnej Agencji Radiowej, że jest to pierwsze posiedzenie Rady Europejskiej na szczeblu ministrów spraw zagranicznych w formule 25 krajów. Podkreślił, że są to pierwsze konkretne efekty podpisania traktatu akcesyjngo.
Cimoszewicz wymienił trzy najważniejsze sprawy, które są przedmiotem dyskusji ministrów. Są to stosunki Europa - Stany Zjednoczone, konflikt bliskowschodni i szanse doprowadzenia do pokojowego rozwiązania w tym rejonie oraz Irak i zaangażowanie tam szerszej społeczności międzynarodowej, zwłaszcza ONZ i Unii Europejskiej.
Szef polskiej dyplomacji powiedział, że podczas piątkowych rozmów dotyczących Iraku nie było istotnych różnic zdań. Zgodzono się co do potrzeby głębokiego zaangażowania ONZ w Iraku i przyjęcia przez Radę Bezpieczeństwa rezolucji, która by kompleksowo regulowała wszystko co dotyczy Iraku dzisiaj i w przyszłości. Ministrowie opowiedzieli się też za zniesieniem wobec Iraku sankcji ONZ.
Włodzimierz Cimoszewicz powiedział, że satysfakcjonujace jest to, że także państwa które sprzeciwiały się operacji wojskowej wobec Iraku zadeklarowały pełną gotowość do angażowania się w procesy rekonstrukcyjne w tym kraju.
Kraje UE i dziesiątka przyszłych członków uzgodniły powrót swych dyplomatów do Iraku - poinformował minister spraw zagranicznych Grecji Jeorjos Papandreu.(mp)