PolskaO nich nie zapomniało Wojsko Polskie. Nowe szanse przed rannymi żołnierzami

O nich nie zapomniało Wojsko Polskie. Nowe szanse przed rannymi żołnierzami

• Żołnierze poszkodowani podczas służby będą mogli zostać podoficerami

• Ukończenie kursu jest przepustką do stałej służby wojskowej

• Gen. Roman Polko: ci żołnierze mają ogromne doświadczenie

O nich nie zapomniało Wojsko Polskie. Nowe szanse przed rannymi żołnierzami
Źródło zdjęć: © 17WBZ/prywatne archiwum żołnierzy

Dowództwo Generalne Rodzajów Sił Zbrojnych organizuje kurs na podoficerów z myślą o żołnierzach w korpusie szeregowych, którzy doznali uszczerbku na zdrowiu podczas służby, a mimo to nie kwalifikują się do kategorii "zdolny z ograniczeniami". - Urazy, jakich doznali wojskowi służąc na misji poza granicami, czy podczas szkolenia w kraju powodują ograniczenia w wymiarze sprawnościowym. Często uniemożliwia to bardzo doświadczonym żołnierzom zdanie egzaminów do szkoły podoficerskiej - mówi ppłk Marek Pietrzak, rzecznik prasowy Dowództwa Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych.

Ten kurs organizacyjnie ma być zbliżony do tego, który jest przeznaczony dla szeregowych z orzeczoną kategorią zdrowia "zdolny z ograniczeniami". Jednak ze względu na okoliczności, nie będzie na nim pełnego szkolenia ogniowego, zajęć z taktyki, musztry czy wychowania fizycznego. - W założeniach nie muszą być to nawet weterani. Jeśli ktoś nie był na misji zagranicznej, ale doznał wypadku podczas szkolenia, również może starać się o przyjęcie na ten kurs. Komisja oceni wnioski i podejmie decyzje o kwalifikacji. W tym przypadku taryfa ulgowa będzie dotyczyła egzaminów sprawnościowych - mówi ppłk Marek Pietrzak.

Jak podaje Pietrzak, obecnie w Wojsku Polskim służy 68 żołnierzy posiadających kategorię zdrowia „zdolny do służby z ograniczeniami”. - Są to głównie weterani misji w Afganistanie, a najczęstsze kontuzje i urazy, jakich doznali, to uszkodzenia kręgosłupa - spowodowane wybuchami improwizowanych urządzeń wybuchowych, rozległe poparzenia, urazy głowy, postrzały oraz poważne złamania po utraty kończyn - zaznacza.

- Wojsko wykorzystuje doświadczenie weteranów zatrudniając ich w roli instruktorów lub doradców w procesie szkolenia, część z nich pełni też służbę w administracji - dodaje ppłk Pietrzak.

Pomysł gen. Mirosława Różańskiego, Dowódcy Generalnego RSZ popiera gen. Roman Polko. - Dobrze, że ten kurs jest organizowany. Do tej pory największym problemem było to, że takich żołnierzy pozostawiano samych sobie, a ci wojskowi mają ogromne doświadczenie. Nie jest tak, że z powodu pewnych zdrowotnych uszczerbków, nie są w pełni wartościowi - mówi.

Według generała, ci szeregowcy mają określone predyspozycje i są doświadczeni. - Przeszli już chrzest bojowy w trudnych misjach, chociażby w Afganistanie. Dlatego warto ten ich kapitał rozwijać, tak aby zdobyte doświadczenie mogli przekazywać swoim podwładnym - twierdzi.

Gen. Polko wspomina, że pełniąc służbę w Jugosławii w 1992 roku, przyjął zasadę, która w jego przekonaniu "teraz nigdy by nie przeszła". - Wówczas, jeżeli żołnierz przyjeżdżał na misję, niezależnie w jakim był stopniu wojskowym, zdejmował pagony i był, podobnie jak inni, szeregowym. Dopiero po pół roku misji, sprawdzaliśmy, jak się dany żołnierz zachowuje i jakie ma predyspozycje do bycia liderem. Przywódcę wybieraliśmy na zasadzie obserwacji, a nie poprzez organizowanie kursów czy szkółek - dodaje.

- Biorąc pod uwagę wysoką cenę własnego zdrowia, jaką zapłacili weterani, podjęcie inicjatywy ugruntuje wśród żołnierzy przekonanie, że problemy zdrowotne i kadrowe nie są pozostawiane bez reakcji przełożonych, a weterani mogą liczyć na pomoc i wsparcie dowódców - twierdzi z kolei ppłk Paweł Mela.

Zdaniem ppłk. Pietrzaka, "ukończenie kursu jest przepustką do stałej służby wojskowej". Dowódcy jednostek mają czas do 11 stycznia 2016 roku, aby przesłać DG RSZ listę kandydatów. Niezbędnym wymogiem, który będzie musiał spełnić każdy wojskowy, jest minimum średnie wykształcenie, pięcioletni staż służby i bardzo dobra ocena z opiniowania służbowego. Przesyłając zgłoszenia żołnierzy, dowódcy jednostek muszą zagwarantować kandydatom stanowisko po ukończeniu kursu. DG RSZ planuje zorganizować kurs w kwietniu 2016 roku.

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (22)