O krok od tragedii: GPS wyprowadził go pod pociąg
Kierowcę auta terenowego, który przyjechał do Kołobrzegu, nawigacja satelitarna skierowała w polną drogę. Tę przecinały tory kolejowe. Po wjeździe samochód się na nich zablokował. Tą trasą akurat przejeżdżał pociąg. Było o krok od tragedii - podaje serwis "Głosu Koszalińskiego" gk24.pl.
02.08.2009 10:38
Wszystko działo się w sobotę ok. godziny 18:00. Kierowca, którzy dojeżdżał właśnie do Kołobrzegu, postanowił ominąć centrum miasta i kierując się podpowiedziami nawigacji satelitarnej skręcił w polną drogę. Tę przecinały tory kolejowe.
Kierowca wjechał na tory. Samochód zablokował się na nich. Mężczyzna zachował zimną krew i zadzwonił na policję, aby poinformować ich, że jego samochód terenowy blokuje tory. Funkcjonariusze szybko skontaktowali się z pracownikami PKP.
Właśnie w tym czasie tą trasą miał przejeżdżać pociąg. Na szczęście pracownicy kolei zdążyli się skontaktować z maszynistą pociągu, który włączył hamulce. Pociąg - już wyhamowując - uderzył w stojące na torach auto.