Numer alarmowy 112. W ub. roku ponad 1 mln zgłoszeń fałszywych
Ponad 1 mln zgłoszeń odebranych w 2014 r. przez operatorów numeru alarmowego 112 w Centrum Powiadamiania Ratunkowego w Katowicach to zgłoszenia fałszywe - poinformował dyrektor CPR. Wśród nich były m.in. prośby o podanie numeru telefonu do pizzerii.
- Numer 112 służy do ratowania życia i zdrowia. Wszelkie zasadne zgłoszenia to takie, w których obywatel prosi o udzielenie pomocy - dotyczy to ratowania jego życia i zdrowia lub czyjegoś życia i zdrowia. Niestety blisko 64 proc. ubiegłorocznych zgłoszeń to były zgłoszenia fałszywe - powiedział dyrektor katowickiego Centrum Powiadamiania Ratunkowego (CPR) Tomasz Michalczyk.
Z danych CPR wynika, że w 2014 roku wpłynęło łącznie 2 403 040 zgłoszeń. Operatorzy obsłużyli 1 650 084, z czego 598 277 stanowiły zgłoszenia zasadne a 1 051 807 - niezasadne (fałszywe). Pozostałe 752 956 połączenia zostały anulowane w ciągu kilku sekund przed podjęciem rozmowy przez osobę dzwoniącą.
Wśród połączeń fałszywych, są - jak powiedział Michalczyk - zgłoszenia "żartobliwe, złośliwe, czy telefony z pozdrowieniami dla operatora". Zdarza się również, że osoba dzwoniąca na numer alarmowy chce wezwać taksówkę.
- W przypadku zgłoszeń fałszywych, chodzi najczęściej o tłumaczenie banalnych rzeczy, typu: "numer telefonu do pizzerii to pan może sobie ustalić w internecie". Jeden z przypadków dotyczył mężczyzny, który zadzwonił na numer 112 z żądaniem natychmiastowego wezwania straży pożarnej, bo zgubił klucze i nie mógł otworzyć drzwi. Operator wytłumaczył mu, że od tego jest ślusarz. Trzeba jednak pamiętać, że w tym czasie może ktoś czekać na konkretną pomoc, dlatego uważam, że zgłoszenia fałszywe stanowią pewnego rodzaju zagrożenie" - zaznaczył Michalczyk i dodał, że "konieczne jest "budowanie świadomości społecznej, że niewłaściwe wykorzystywanie tego numeru przynosi szkodę innym".
- Zgłoszeń niezasadnych jest bardzo dużo. Część z nich zajmuje trochę czasu, ponieważ trzeba wytłumaczyć, że nie przywozimy pizzy, nie możemy podać numeru na pomoc drogową, że 112 nie jest to numer do operatora sieci komórkowej i nie podajemy numeru PIN do telefonu - podkreśliła operator Anita Książek.
Centrum Powiadamiania Ratunkowego w Katowicach zostało otwarte w październiku 2013 roku. Obecnie jest w nim zatrudnionych 82 operatorów. Na tzw. sali operacyjnej znajduje się 21 stanowisk operatorskich.
W ciągu doby centrum obsługuje średnio ok. 4,5 tys. zgłoszeń, najwięcej w soboty oraz w okresie wydłużonych wolnych np. majówka, okresy świąteczne. Najwięcej z nich jest przekazywanych policji (ok. 45 proc. w 2014 r.). Są to głównie interwencje domowe, miejscowe zagrożenia, komunikacja drogowa, zakłócenia porządku publicznego, kradzież, bójki i pobicia. Na drugim miejscu pod względem liczby przekazanych zgłoszeń jest pogotowie ratunkowe (m.in. zasłabnięcia, urazy) a na kolejnym straż pożarna (pożary traw i śmietników, miejscowe zagrożenia - silne wiatry, pożary środków transportu, zagrożenia chemiczne).
- W przypadku zgłoszenia medycznego operatorzy od samego początku angażują się w takie zgłoszenie, to znaczy udzielają tej podstawowej, elementarnej informacji jak należy postępować, żeby np. zatamować krwawienie, wykonać ucisk i jednocześnie łączą do dyspozytora pogotowia - dodał Michalczyk.
11 lutego obchodzony jest Europejski Dzień Numeru Alarmowego 112.