Nożownik zaatakował pod szkołą, 17‑latek walczy o życie
W miejscowości Vallentuna w pobliżu Sztokholmu jeden z uczniów został niespodziewanie zaatakowany przez nożownika przed wejściem do miejscowego gimnazjum. Policja zatrzymała dwóch podejrzanych.
Wchodzący do budynku szkolnego 17-latek otrzymał kilka ciosów nożem w plecy, ma uszkodzone płuco. W poważnym stanie przewieziono go do szpitala, gdzie został zoperowany.
Świadkowie mówią, że widzieli uciekającego napastnika zamaskowanego kominiarką z wyciętym otworami na oczy. Policja stara się zabezpieczyć ślady na miejscu zdarzenia i przesłuchuje świadków.
- Byłem w drodze do szkoły, gdy zobaczyłem przed wejściem chłopaka w ciemnej kurtce i masce, który wbił kilkakrotnie nóż w plecy jednemu z uczniów - powiedział gazecie "Aftonbladet" jeden z naocznych świadków zdarzenia. Inny opowiedział, że po ataku "uczeń leżał na ziemi i trząsł się, nie odpowiadał na pytania". Według gazety 17-latek jest poważnie ranny, ma przebite jedno płuco i przeszedł operację.
Jak podaje "Aftonbladet", w związku z napadem zatrzymano dwie osoby i po południu jedną z nich aresztowano pod zarzutem usiłowania zabójstwa. Policja poinformowała, że jest to mężczyzna w wieku 20 lat, który nie jest uczniem szkoły.
W pobliżu miejsca ataku znaleziono kominiarkę, którą miał na sobie napastnik, nie odnaleziono natomiast noża.
W szkole, na której terenie doszło do zdarzenia, zebrał się sztab kryzysowy. Nie podjęto jednak decyzji o zamknięciu placówki ani innych szkół w gminie.
Vallentuna jest podsztokholmskim miasteczkiem, którego mieszkańcy w większości pracują w stolicy i w którym od lat mieszka też wielu Polaków. Wydarzenie to wpisuje się w rosnącą falę przemocy w szwedzkich szkołach i wśród młodzieży.
NaSygnale.pl: Makabryczna zemsta na mężu