Nowy wątek w śledztwie ws. otrucia Skripala. Chodzi o "tajemniczego Rosjanina"
Narastają kolejne wątpliwości wokół śledztwa ws. otrucia rosyjskiego szpiega. Jak podają zagraniczne media, obecnie służby badają wątek tajemniczego mężczyzny, który podróżował samolotem do Londynu z Julią Skripal.
Jak podają m.in. "The Sun" i "Daily Mail", "tajemniczy Rosjanin" leciał z Moskwy do Londynu tym samym samolotem co Julia Skripal. Mężczyzna po kilku godzinach miał wrócić do stolicy Rosji.
Dzień później Siergiej i jego córka trafili do szpitala z podejrzeniem otrucia. Warto zaznaczyć, że już wcześniej wskazywano na to, że trucizna mogła znajdować się w rzeczach Julii.
"Daily Mail" powołując się na swoje źródła, informuje, że mężczyzna z samolotu jest po lupą śledczych. Na razie brytyjska policja nie komentuje tych doniesień.
Otrucie rosyjskiego szpiega
Skripal to były rosyjski pułkownik, który z brytyjskim wywiadem współpracował od lat 90. W 2006 roku został skazany w Rosji na 13 lat więzienia za szpiegostwo. W 2010 roku trafił na Zachód podczas wymiany agentów między Rosją i USA. Później przeniósł się do Wielkiej Brytanii.
66-letni Skripal i towarzysząca mu jego 33-letnia córka zostali znalezieni nieprzytomni w centrum handlowym Maltings w Salisbury na południu Anglii. Londyńska policja potwierdziła już, że była to próba morderstwa. Zostali otruci przy użyciu środka paralityczno-drgawkowego.
Skripal i jego córka przebywają w szpitalu w Salisbury. W śledztwo zaangażowanych jest około 250 funkcjonariuszy policji.
Brytyjskie władze oskarżyły Rosję o próbę otrucia byłego oficera GRU i jego córki. Zdaniem śledczych Rosjanie użyli broni chemicznej - silnej trucizny zwanej pod nazwą nowiczok, opracowane podczas zimnej wojny. Rosjanie od początku zaprzeczają tym informacjom i domagają się przedstawienia dowodów.
Źródło: "The Sun"/"Daily Mail"