Nowy wariant koronawirusa już w Polsce. Ministerstwo Zdrowia milczy
Koronawirus nie daje o sobie zapomnieć. Tym razem za sprawą wariantu Eris, który rozprzestrzenia się na świecie i dotarł także do Polski. - Mutacja jest bardzo zakaźna, ale na szczęście jej patogenność nie jest większa od wariantu Omikron - mówi dla WP lek. Bartosz Fiałek.
14.08.2023 17:00
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Nowy wariant koronawirusa o nazwie Eris dotarł już do Włoch. Jak podał dziennik "Il Messaggero", to drugi najbardziej obecnie szerzący się na świecie. Według włoskich badań mutacja nie jest bardziej niebezpieczna od innych.
WHO potwierdza, że nowa odmiana koronawirusa rozprzestrzenia się bardzo szybko w kolejnych rejonach świata. W ciągu zaledwie miesiąca - do połowy lipca - liczba zakażeń wzrosła na świecie niemal dwukrotnie.
Na początku sierpnia Brytyjska Agencja Bezpieczeństwa Zdrowia przekazała, że wraz z pojawieniem się Eris w Zjednoczonym Królestwie liczba nowych zakażeń wzrosła tam o 200 tysięcy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Najczęstsze objawy zakażenia wariantem Eris to: ból gardła, kichanie, katar kapiący z nosa i zatkany nos, suchy kaszel, ból głowy, chrypa, bóle mięśniowe, zakłócenia węchu. Wśród symptomów tych nie ma gorączki.
Immunolog, dr Paweł Grzesiowski, napisał na Twitterze, że zgodnie z przewidywaniami, rośnie dynamika zakażeń koronawirusowych w Polsce. "Nie mamy informacji, który podtyp dominuje, ale w Europie jest już nowy wariant EG.5. A my nadal nie mamy dostępu do 5. dawki szczepionki dla wszystkich chętnych" - dodał we wpisie.
Wzrost zakażeń to efekt Eris
Lekarz Bartosz Fiałek w rozmowie z Wirtualną Polską podkreśla, że "wzrost zakażeń SARS-CoV-2 w Polsce jest zapewne wynikiem zwiększenia obecności w środowisku nowej linii rozwojowej koronawirusa - EG.5 (Eris)".
- Badania wykazały, że jest on bardzo zakaźny (łatwo transmituje się w populacji), ale szczęśliwie jego patogenność nie jest większa od wariantu Omikron (nie wywołuje choroby o cięższym przebiegu) - wyjaśnia lekarz.
Jak dodaje, objawy tego wariantu są podobne do tych, które obserwowaliśmy w trakcie fali epidemicznej wywołanej Omikronem i subwariantami rodziny Omikron.
Amerykańskie Centrum Kontroli i Zapobiegania Chorób (CDC) poinformowało, że producenci kończą pracę nad nowymi wersjami szczepionek, które zostały zaktualizowane dla wariantu XBB.1.5. Dr Mandy Cohen, dyrektor CDC, deklaruje, że szczepionki powinny być dostępne w trzecim lub czwartym tygodniu września.
Ministerstwo Zdrowia wraz z nową minister Katarzyną Sójką na ten moment nie zapowiada szerszych działań w związku z rosnącymi przypadkami zachorowań w Polsce, ani nie ostrzega przed zagrożeniem w naszym kraju.
Zobacz także
Co zrobić, by zminimalizować ryzyko zachorowania?
Lek. Fiałek sugeruje, że - w celu zmniejszenia ryzyka zachorowania - powinniśmy stosować się do znanych już narzędzi pozwalających na kontrolę zakażeń koronawirusem SARS-2: unikanie skupisk ludzkich, higiena rąk czy noszenie maseczek ochronnych. - W tym przypadku w najbardziej newralgicznych miejscach i momentach - podkreśla.
I dodaje, że "przyjęcie dawki przypominającej szczepienia przeciw COVID-19 istotnie zmniejsza ryzyko zarówno zachorowania, jak i ciężkiego przebiegu choroby tudzież zgonu z jej powodu".
- Tak więc szczególnie osoby najbardziej narażone na poważne powikłania (osoby starsze, z chorobami towarzyszącymi, immunoniekompetentne) powinny przyjąć boostera w celu ich zminimalizowania - radzi lekarz.
Żaneta Gotowalska-Wróblewska, dziennikarka Wirtualnej Polski