Nowy szef TVP rozlicza się z miliardowej dotacji. Takich pieniędzy nigdy nie mieli
Budżet Telewizji Polskiej jest coraz bardziej uzależniony od przyznanych przez polityków rekompensat - wynika z najnowszego sprawozdania opublikowanego przez TVP. Już tylko 703 tys. osób regularnie opłaca abonament radiowo-telewizyjny, finansując media publiczne w Polsce. Dziurę w przychodach TVP za 2019 rok zasypała rekordowa dotacja.
29.04.2020 | aktual.: 29.04.2020 16:57
TVP właśnie rozliczyła się z wydania 1,12 mld zł wypłaconych jej w ubiegłym roku z budżetu państwa.
"Emitowane na antenach Telewizji Polskiej filmy, seriale, dokumenty, uroczystości o charakterze państwowym, które wzmacniały morale narodu i ducha patriotyzmu, spotkały się z uznaniem milionów widzów, którzy po raz kolejny udowodnili, że najważniejsze chwile Polacy zawsze przeżywają z telewizją publiczną" - przekonuje Maciej Łopiński p.o. prezesa TVP.
To cytat z najnowszego sprawozdania abonamentowego, w którym TVP rozlicza się z produkcji programów misyjnych, finansowanych pieniędzmi publicznymi oraz z abonamentu radiowo-telewizyjnego. Poprosiliśmy biuro prasowe TVP o komentarz do opublikowanych danych, jednak nie uzyskaliśmy odpowiedzi.
Rekordowa dotacja. Takich pieniędzy TVP nigdy nie miała
Już 57 proc. przychodów TVP stanowią tzw. wpływy abonamentowe. Na rekordową w historii (od 1994 roku) kwotę 1,4 mld zł składają się 331 mln zł z opłat od posiadaczy telewizorów i 1,1 mld zł przyznane przez Sejm. To tak zwana "rekompensata za utracone wpływy abonamentowe".
Pieniądze przyznawane przez polityków mają coraz większe znaczenie dla budżetu telewizji, bo z roku na rok maleje liczba osób płacących abonament. Zaledwie 703 tys. gospodarstw domowych regularnie wnosi te opłaty.
Według Juliusza Brauna z Rady Mediów Narodowych układ finansowania opierający się na głosowaniu w Sejmie to problem. - PiS nie wprowadził systemu niezależnego finansowania mediów publicznych. Za to, co roku czysto uznaniowo dorzuca do budżetu TVP kolejną działkę, co pozwala trzymać ją na krótkiej smyczy. Telewizja publiczna i z tego punktu widzenia stała się rządowa - komentował ten ekspert w artykule o gorących wydarzeniach wokół TVP.
Przypomnijmy, że odejście Jacka Kurskiego z funkcji prezesa TVP prawdopodobnie było warunkiem podpisu prezydenta pod ustawą, przyznającą na 2020 rok prawie 2 mld zł dla publicznego nadawcy.
Finanse TVP. W kulturze rządzi Zenek Martyniuk
Nawet przeciwnicy byłego prezesa, krytykujący go za styl programów informacyjnych, muszą przyznać, że w branży rozrywkowej pokonał konkurencję. Telewizja Polska zdominowała ranking najpopularniejszych tytułów roku, 46 z nich pokazano w TVP1 i TVP2. Rozrywka zalicza się do zadań misyjnych nadawcy.
"Na antenach popularyzowane były wartościowe wykonania muzyki rozrywkowej lub sztuki estradowej oraz twórcy i wykonawcy związani z kulturą polską" - przekonują autorzy sprawozdania TVP. Podkreślają, że przecież oferta rozrywkowa uwzględnia różne gusty i upodobania odbiorców. Gdy 6 mln Polaków oglądało transmisję "Sylwestra marzeń z Dwójką" z Zakopanego, w tym samym czasie TVP Kultura nadawała koncert z Filharmonii Narodowej.
Sprawozdanie wielokrotnie wspomina o Zenonie Martyniuku. Był gwiazdą sylwestra, imprezy "Roztańczony Narodowy", miał w TVP swój benefis z okazji 30-lecia pracy artystycznej i jeszcze ściągnął rzesze widzów, którzy odtwarzali te koncerty na internetowej platformie TVP.
- Telewizja publiczna jest nowocześniejsza niż była kilka lat temu. Z pewnością mamy do czynienia z sukcesem w walce o widza. Rozrywka i sport są mocną stroną tej stacji. Nie uważam za słuszną pojawiającej się krytyki o promowanie muzyki discopolo. Obecnie TVP ma w ofercie programy dla odbiorców o różnych gustach - mówi prof. Radosław Sajna, medioznawca z Uniwersytetu Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy. - Takiego pluralizmu oferty nie ma w przypadku programów informacyjnych. TVP stała się uczestnikiem wojny informacyjnej. Jest przeciwwagą dla TVN, która krytykując rząd, posługuje się podobnymi narzędziami propagandowymi - dodaje rozmówca Wirtualnej Polski.
Koszty TVP będą rosły. Chcieliby otrzymać 10 miliardów
W ramach misji TVP relacjonowała też wszystkie znaczące uroczystości państwowe, rocznicowe, kościelne. W ramach wyjaśniania obywatelom polityki państwa w 2019 roku prezydent Andrzej Duda wygłosił 5 orędzi, premier Mateusz Morawiecki miał jedno wystąpienie, a marszałek Senatu Tomasz Grodzki dwukrotnie korzystał z możliwości zabrania głosu.
Na antenie znalazło się też miejsce na to, czego nie pokazują zazwyczaj stacje komercyjne: "Święto Dziękczynienia za plony", "Dożynki Prezydenckie" i 12 transmisji z wydarzeń religijnych. "Koszty poniesione w 2019 roku na zadania związane z realizacją misji Telewizji Polskiej S.A. wyniosły 2,3 mld zł" - czytamy w sprawozdaniu.
Jeszcze za czasów Jacka Kurskiego zarząd TVP przedstawił Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji swoje prognozy wydatków "na misję" planowane lata 2020-2024. Z dokumentu wynika, że te koszty będą szybko rosnąć. Zarząd TVP liczy na odpowiednio wyższe wsparcie z publicznych pieniędzy. Do 2024 roku publiczna telewizja miałaby otrzymać prawie 10 mld zł, z czego największa pula trafiałaby do TVP 1 i TVP2.
Trudno powiedzieć, czy taki plan finansowania TVP pozostanie aktualny w trudnym czasie walki z epidemią koronawirusa. TVP nie odpowiedziała na takie pytanie.
Masz news, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl