ŚwiatNowy sygnał z Arabii Saudyjskiej. Gotowa zaakceptować prawo Izraela do egzystencji

Nowy sygnał z Arabii Saudyjskiej. Gotowa zaakceptować prawo Izraela do egzystencji

Saudyjski następca tronu stwierdził, że Izraelczycy mają prawo do własnego państwa. Postuluje też układ pokojowy dla Bliskiego Wschodu.

Nowy sygnał z Arabii Saudyjskiej. Gotowa zaakceptować prawo Izraela do egzystencji
Źródło zdjęć: © Getty Images | Dan Kitwood
Radosław Rosiejka

Saudyjski książę Muhammad ibn Salman powiedział w rozmowie z amerykańskim magazynem "The Atlantic", że Izraelczycy mają prawo do życia w pokoju w swoim własnym kraju. – Jestem przekonany, że Palestyńczycy i Izraelczycy mają prawo do własnego kraju – zaznaczył. W rozmowie z dziennikarzami podkreślił, że konieczny jest układ pokojowy dla Bliskiego Wschodu, "by zapewnić wszystkim stabilizację i normalne relacje".

Następca tronu podkreślił, że nie ma żadnych zastrzeżeń natury religijnej, aby "Izraelczycy i Palestyńczycy nie mogli żyć drzwi w drzwi tak długo, jak najważniejsze miejsce kultu muzułmańskiego w Jerozolimie meczet Al-Aksa będzie chroniony”. "Mamy obawy natury religijnej, jeżeli chodzi o święty meczet w Jerozolimie i o prawa narodu palestyńskiego. Ale nie mamy nic przeciwko jakiemuś innemu narodowi" – wyjaśniał w wywiadzie, którego treść omawia niemiecki portal informacyjny ntv.

Arabia Saudyjska nie uznała nigdy dyplomatycznie Izraela i od lat upiera się przy tym, że warunkiem do tego byłoby wycofanie się Izraela z terenów zajętych w wojnie sześciodniowej w 1967 r.

Zakulisowe relacje

W ubiegłych latach poprawiły się jednak zakulisowe relacje między obydwoma krajami. Zarówno Arabia Saudyjska, jak i Izrael widzą zagrożenie w zdominowanym przez szyitów Iranie.

Do tej pory żaden tak wysoko postawiony przedstawiciel Arabii Saudyjskiej tak wyraźnie nie mówił o prawie Izraelczyków do własnego państwa. Izrael jest liczącą się i rosnącą potęgą gospodarczą, cały szereg interesów łączy obydwa państwa – wyjaśniał książę ibn Salman. Gdybyśmy mieli pokój, byłoby wiele interesów między Izraelem i Radą Współpracy Zatoki Perskiej.

Z kolei król Arabii Saudyjskiej Salman podkreślał w rozmowie telefonicznej z prezydentem USA Donaldem Trumpem prawo Palestyńczyków do własnego państwa. "Palestyńczycy mają legitymowane prawo utworzenia niezależnego państwa z Jerozolimą jako stolicą" – cytuje monarchę państwowa saudyjska agencja prasowa SPA. Jego zdaniem proces pokojowy musi być kontynuowany w ramach międzynarodowych relacji.

Rosnące napięcia między Iranem i Arabią Saudyjska wznieciły w ostatnim czasie spekulacje, że rząd w Rijadzie mógłby ściślej kooperować z Izraelem. Sygnały wysyłane między obydwoma krajami już od dłuższego czasu wskazują na zbliżenie. W ubiegłym miesiącu Arabia Saudyjska po raz pierwszy otworzyła swoją przestrzeń powietrzną dla samolotu pasażerskiego, który leciał do Izraela. W listopadzie ub.r. jeden z członków izraelskiego gabinetu przyznał, że istnieją kontakty z Arabią Saudyjską.

Książę Muhammad ibn Salman uważany jest za silny głos w sunnickim królestwie Arabii Saudyjskiej. Doktrynę królestwa w zakresie polityki zagranicznej determinuje jeden czynnik: konkurencja z szyickim sąsiadem - Iranem - który traktuje Rijad jako zagorzałego wroga.

opr. Małgorzata Matzke

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (61)