Nowy Sejm otworzy archiwa IPN
Powszechny dostęp obywateli do dokumentów
zgromadzonych w archiwach Instytutu Pamięci Narodowej będzie jedną
z pierwszych spraw, którą zajmie się przyszły Sejm - zgadzają się
liderzy: PO - Jan Rokita i LPR - Roman Giertych.
20.06.2005 | aktual.: 20.06.2005 20:50
Politycy, którzy w poniedziałek dyskutowali w ramach Klubu "Rzeczpospolitej" w Krakowie, opowiedzieli się za całkowitym ujawnieniem archiwów IPN. W przyszłym Sejmie w większości będzie zgoda na otworzenie archiwów Instytutu - zapowiedział Giertych.
Zdaniem Rokity, bardzo szybko po wyborach zostanie uchwalona ustawa, która rozstrzygnie sprawę lustracji i dostępu Polaków do teczek. W historii tylko prawda jest ciekawa - albo otworzymy te sejfy i wyłamiemy drzwi, pozwalając wszystkim ocenić co jest prawdą a co nie, albo nadal będziemy skazani na sytuację, że informacje będzie nam dozować wąska grupa ludzi do nich dopuszczonych - powiedział Rokita.
Zdaniem lidera LPR, już we wtorek mogą zostać ujawnione dokumenty z teczki premiera Marka Belki, które - według niego - wskazują na to, iż premier okłamał komisję śledczą, mówiąc, że nie podpisał dokumentu o współpracy ze służbami PRL.
Podczas dyskusji politycy PO i LPR zgodzili się, że jesienne wybory doprowadzą do przełomu w polskiej polityce. Dziś większość Polaków ma poczucie, że zrodzi się coś nowego, bo kontynuowanie tego, co obecnie istnieje, jest dla tak wielu ludzi nieznośna - mówił Rokita.
Po wyborach złamany zostanie pewien system władzy o charakterze niedemokratycznym. Polegał on na tym, że Polska była wolna, ale władzę nie do końca sprawowali reprezentanci wybrani w demokratycznych wyborach, ale była ona elementem gry służb specjalnych czy wielkiego biznesu - ocenił Giertych.
Obaj politycy opowiedzieli się za radykalnymi reformami gospodarczymi, które mają pobudzić polską gospodarkę i przynieść nowe miejsca pracy: Rokita za najważniejsze uznał uproszczenie systemu podatkowego, poprzez m.in. wprowadzenie podatku liniowego oraz obniżenie składek na ubezpieczenie społeczne, Giertych mówił o głębokiej reformie ZUS oraz zastąpieniu podatku od firm CIT podatkiem "obrotowym", zapobiegającym transferowi zysków poza Polskę z firm należących do zagranicznych koncernów.
Do sporu doszło przy ocenie członkostwa Polski w Unii Europejskiej: zdaniem Rokity skorzystała na tym większość Polaków, pomimo uległej postawy naszego rządu i prezydenta wobec nacisku najmocniejszych unijnych państw: Niemiec i Francji. Giertych argumentował, że korzyści to tylko "unijna propaganda", a np. dopłaty bezpośrednie wypłacane rolnikom nawet nie pokrywają zwiększonych kosztów produkcji rolnej po akcesji.