Nowy problem - amerykańska arogancja
Po wojnie w Iraku "niebezpieczeństwem numer
1" jest "nowa fala arogancji" amerykańskiej - powiedział w
poniedziałek grecki minister obrony, Janos Papandoniu.
14.04.2003 17:00
Papandoniu, który w ubiegłym tygodniu odbył rozmowy z ministrem obrony USA Donaldem Rumsfeldem, wyraził obawę w wywiadzie telewizyjnym, że amerykańskie zwycięstwo w Iraku, oprócz ryzyka nowej eksplozji terroryzmu, może "wywołać nową falę arogancji, z nowymi jednostronnymi interwencjami przeciwko szeregowi krajów". Dodał, że bez międzynarodowej kontroli nad takimi interwencjami świat może zostać doprowadzony do chaosu. Papandoniu wyraził przy tym nadzieję. że "wspólnota międzynarodowa podejmie niezbędne inicjatywy, jak również, że opory wobec podobnego myślenia wystąpią także w Stanach Zjednoczonych".
Grecki minister określił też jako "ważny" fakt, że przywódcy Rosji, Niemiec i Francji "mają świadomość" tego problemu. Według Papandoniu, "jedyną przeciwwagą" dla Ameryki, "skazanej" na podobne dryfowanie z powodu zachwiania światowej równowagi, jest umocnienie Europy.
Grecki minister obrony ponownie podkreślił "centralną rolę ONZ w Iraku". Jego zdaniem, tam, gdzie Amerykanie sami politycznie decydują o problemach, "nie są w stanie zaprowadzić porządku ani zdobyć sobie szacunku ludności".
Według ministra obrony Grecji, która sprawuje obecnie przewodnictwo w UE, należy też zagwarantować, by amerykańskie firmy "nie uczestniczyły jako jedyne w odbudowie Iraku".