Nowy prezydent Poznania sprawdza inwestycje i wprowadza zmiany w UM
- Nie może być tak, że rowerem dojeżdżam do pracy w 30 minut, a komunikacją miejską ponad godzinę - mówi Jacek Jaśkowiak, który reorganizuje strukturę Urzędu Miasta.
- Chodzi o to, aby za pewne obszary była jednoosobowa odpowiedzialność. Dzięki temu, jeśli coś nie będzie działać prawidłowo, łatwo będzie wskazać osobę, która robi coś nie tak, wyciągnąć wnioski i szybko to naprawić - wyjaśnia Jaśkowiak.
Zmieni się przede wszystkim podział obowiązków poszczególnych zastępców prezydenta miasta. Jakub Jędrzejewski będzie odpowiadał m.in. za sport i nadzór działalności Biura Nadzoru Właścicielskiego.
Prezydent zlecił audyt kilku największych inwestycji z ostatnich lat. Chodzi m.in. o budowę Stadionu Miejskiego, przebudowę ronda Kaponiera czy ul. Grunwaldzkiej.
- Nie chodzi o szukanie kozłów ofiarnych, ale sprawdzenie przyczyn błędów, aby nie dopuścić do nich w przyszłości - wyjaśnia i zapewnia, że już po pierwszych analizach widać, że inwestycje można realizować sprawniej niż do tej pory - tłumaczy Jaśkowiak.
Wiceprezydent Mariusz Wiśniewski ma odpowiadać m.in. za oświatę i rewitalizację. Istotną zmianą będzie to, że z tą ostatnią będzie ściśle powiązane Biuro Miejskiego Konserwatora Zabytków, wcześniej podlegające Wydziałowi Kultury.
Największe zmiany dotyczą jednak Wydziału Gospodarki Komunalnej i Polityki Mieszkaniowej, który zostanie podzielony na Wydział Gospodarki Komunalnej i Wydział Transportu i Zieleni, a polityka mieszkaniowa ma podlegać Wydziałowi Zdrowia i Polityki Społecznej. Ma to ułatwić planowanie i realizację inwestycji infrastrukturalnych.
- Jednym z najważniejszych naszych celów jest przekonanie poznaniaków do tego, aby przesiedli się z samochodów do środków komunikacji zbiorowej - wyjaśnia wiceprezydent Maciej Wudarski, który będzie odpowiadał za politykę transportową.
To jednak wymaga poprawienia jakości komunikacji miejskiej w Poznaniu, o czym w piątek przekonał się na własnej skórze prezydent Jaśkowiak.
- Mój autobus w ogóle nie przyjechał na przystanek, musiałem czekać na następny, przez co jechałem do pracy godzinę i 15 minut, podczas gdy rowerem dojazd zajmuje mi pół godziny - mówi prezydent, który jak się okazało, nie miał pojęcia, że 2 stycznia Zarząd Transportu Miejskiego ogłosił obowiązywanie sobotniego rozkładu jazdy.
Wiceprezydent Wudarski przyznaje, że chciałby m.in. obniżenia cen biletów komunikacji miejskiej, ale w tej kwestii decyzja należy i tak do Rady Miasta.
Czwarty wiceprezydent, którego nazwisko poznamy 13 stycznia, będzie odpowiedzialny za politykę zdrowotną, społeczną i mieszkaniową. W nowej strukturze Urzędu Miasta ma wzrosnąć rola sekretarza miasta, który ma być pierwszym recenzentem nowych pomysłów władz Poznania i być na równi z wiceprezydentami.
Na pierwsze efekty prac nowych władz Poznania Jacek Jaśkowiak prosi poznaniaków o zaczekanie do 31 marca. Wtedy ma przedstawić pierwsze wnioski wynikające z analiz dotychczasowego funkcjonowania miasta oraz zaprezentować kalendarz realizacji swoich obietnic wyborczych.
- Do końca stycznia na pewno znikną samochody z dziedzińca placu Kolegiackiego. Chciałbym też, aby do 31 marca udało się utworzyć przejście dla pieszych na dworzec PKP - zapowiada Jacek Jaśkowiak.