PolskaNowy krzyż pod Pałacem; "Odejdziemy po dymisji Tuska"

Nowy krzyż pod Pałacem; "Odejdziemy po dymisji Tuska"

"Obrońcy krzyża" wrócili pod Pałac Prezydencki na Krakowskim Przedmieściu. - Nie odejdziemy, dopóki Tusk nie poda się do dymisji - oznajmili. Grupa zadeklarowała, że składa się z 14 osób, więc nie potrzebuje zezwolenia na zgromadzenie publiczne.

Nowy krzyż pod Pałacem; "Odejdziemy po dymisji Tuska"
Źródło zdjęć: © WP.PL | Marcin Bartnicki

13.04.2011 | aktual.: 13.04.2011 17:18

Od godziny 12, na Krakowskim Przedmieściu mieszkańcy Warszawy rozpoczęli rozkładanie tulipanów dla Marii Kaczyńskiej, z okazji rocznicy sprowadzenia jej ciała do Polski. 13 kwietnia 2010 roku udekorowano w ten sposób trasę, którą przejechał karawan z trumną pierwszej damy.

Pod Pałacem Prezydenckim pojawiło się kilka zorganizowanych grup. Jedna z nich, przyniosła krzyż i własne nagłośnienie. Korzystając z obecności kamer i fotoreporterów przedstawili swój postulat - dymisję winnych katastrofy smoleńskiej.

Nowi "obrońcy krzyża" początkowo próbowali przedrzeć się pod Pałac Prezydencki, zostali jednak powstrzymani przez policję. - Zachowujecie się jak ZOMO, które strzelało do robotników, za dwa lata już tu was nie będzie - mówili do służb porządkowych, cytowali też strażnikom miejskim i policjantom "Balladę o Janku Wiśniewskim". - Kobiety są bardziej bezwzględne, dlatego były kapo w obozach koncentracyjnych - mówił jeden z "obrońców" do młodej strażniczki miejskiej. Po uspokojeniu atmosfery "obrońcy krzyża" odśpiewali "Boże, coś Polskę" i pozowali fotoreporterom do zdjęć.

- Z całym szacunkiem dla innych grup, ale nie jesteśmy z nimi związani. Większość osób w tym miejscu to przypadkowi przechodnie i dziennikarze. Nasze zgromadzenie liczy 14 osób - wyjaśniali "obrońcy krzyża". Deklarowali również, że tym razem nic, poza dymisją premiera Donalda Tuska, nie skłoni ich do odejścia sprzed pałacu.

Marcin Bartnicki, Wirtualna Polska

Źródło artykułu:WP Wiadomości
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (715)