Nowy koronawirus odkryty w Indiach. Jest podwójnie zmutowany
W Indiach wykryto nowy wariant koronawirusa. Patogen łączy w sobie dwie mutacje: E484Q i L452R. Jak twierdzi tamtejszy ekspert, w Indiach może rozwinąć się nowa, oddzielna linia COVID-19, tak jak wcześniej w Wielkiej Brytanii i RPA.
W Indiach notowany jest wzrost liczby zakażeń koronawirusem. W środę indyjski rząd poinformował o 47 262 nowych przypadkach i 275 zgonach z powodu COVID-19. To największy dobowy przyrost zakażeń w tym roku.
Ponadto naukowcy alarmują o kolejnym odkryciu, którego dokonano po przebadaniu 18 próbek z różnych stanów kraju. Wyodrębniono nowy wariant koronawirusa, łączący w sobie dwie mutacje: L452R i E484Q.
Nowy wariant koronawirusa w Indiach. Jest podwójnie zmutowany
- Analiza próbek pobranych z zachodniego stanu Maharasztra w Indiach wykazuje wzrost odsetka próbek z mutacjami E484Q i L452R w porównaniu z grudniem ubiegłego roku – przekazał rząd Indii.
Jak wyjaśnia cytowany przez BBC wirusolog dr Shahid Jameel, podwójna mutacja to inaczej "dwie mutacje występujące razem w tym samym wirusie".
- Podwójna mutacja w kluczowych obszarach białka wirusa może zwiększyć to ryzyko i pozwolić wirusowi uciec przed reakcją układu odpornościowego, oraz uczynić go bardziej zakaźnym – tłumaczy ekspert.
Indie. Ekspert: podwójna mutacja może być bardziej zakaźna
Dr Jameel dodał, że w Indiach może rozwijać się oddzielna linia COVID-19 z mutacjami L452R i E484Q, na wzór brytyjskiej i południowoafrykańskiej.
"Takie podwójne mutacje mogą umożliwiać ucieczkę przed reakcją immunologiczną i powodować zwiększoną zakaźność" – napisano z kolei w oświadczeniu indyjskiego Ministerstwa Zdrowia.
Spośród 10 787 przebadanych próbek, w 736 wykryto wariant brytyjski, w 34 dla wariantu południowoafrykański i w jednej - brazylijski.
Koronawirus w Polsce. Co z kościołami? Adam Niedzielski zdradza rekomendacje
Przeczytaj także:
Źródło: BBC