Nowy komunikat ws. znalezionego ciała. "Przewieziono do badań"
W poniedziałek ze zbiornika wodnego Lepusz wyciągnięto ciało mężczyzny - przekazała kom. Karina Kamińska z pomorskiej policji. Zwłoki znaleziono pod jedną z pływających wysp w akwenie. Po kilku godzinach prokuratura potwierdziła, że to poszukiwany Grzegorz Borys.
06.11.2023 | aktual.: 06.11.2023 13:19
"W poniedziałek ze zbiornika Lepusz wyciągnięto ciało mężczyzny" - podała kom. Karina Kamińska rzeczniczka pomorskiej policji. Zaznaczyła, że ciało zostanie przewieziono do badań sekcyjnych.
- Dziś o godzinie 10.30 saperzy z 43. Batalionu z Rozewia ujawnili zwłoki mężczyzny - powiedziała podczas konferencji prasowej kom. Karina Kamińska.
Na miejscu przy zbiorniku Lepusz w Gdyni pracują policjanci i prokurator. - Zabezpieczane są ślady, wykonywane są oględziny - dodała Kamińska.
Policja początkowo nie potwierdzała, czy ciało należy do poszukiwanego od 18. dni Grzegorza Borysa, podejrzewanego o zabójstwo 6-letniego syna.
- Ujawnione zwłoki to ciało mężczyzny. Badania wykażą, czy jest to poszukiwany przez nas Grzegorz Borys - powiedziała policjantka.
Po godzinie 13 w poniedziałek prokuratura oficjalnie potwierdziła, że znaleziony mężczyzna to właśnie Grzegorz Borys.
Poszukiwania na terenie zbiornika Lepusz od piątku
Rzeczniczka pomorskiej komendy dodała, że poszukiwania w tym terenie trwały od piątku. - Policjanci na podstawie konkretnych informacji wrócili na ten teren. Wszystkie informacje, jakie uzyskaliśmy do tej pory, wskazywały właśnie na to miejsce - stwierdziła.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Policjantka zaznaczyła, że poszukiwania były bardzo trudne. - Podczas tych poszukiwań używano sprzętu, który pomagał nam w rozcinaniu między innymi roślinności, która się tam znajdowała, ponieważ teren jest bardzo trudny, to grzęzawisko - relacjonowała kom. Kamińska.
Policjantka wyjaśniła, że funkcjonariusze prowadzący poszukiwania musieli tym sprzętem rozcinać pływające wyspy, żeby bardzo dokładnie sprawdzić ten teren.
- Dziś pod jedną z takich wysp ujawniono ciało mężczyzny - powiedziała Karina Kamińska.
Rozlewisko Lepusz
Wcześniej informację o znalezieniu ciała podała "Gazeta Wyborcza". Mokradła w okolicy rozlewiska Lepusz to zaledwie kilka kilometrów od mieszkania, w którym w piątek 20 października Grzegorz Borys miał zabić swojego syna.
W piątek, dwa tygodnie od zabójstwa, służby zawęziły teren poszukiwań mężczyzny w Trójmiejskim Parku Krajobrazowym. Ich działania skupiły się na 2 ha wokół zbiornika Lepusz, po drugiej stronie osiedla, gdzie mieszkał poszukiwany 44-latek.
Rzeczniczka pomorskiej policji kom. Karina Kamińska mówiła, że wygrodzenie terenu wokół zbiornika wynika z konkretnych informacji i z zabezpieczonych śladów, które zebrali funkcjonariusze. Już wtedy policjanci nie wykluczali, że Grzegorz Borys nie żyje.
Czytaj także: