Nowy amerykański minister sprawiedliwości
Dotychczasowy radca prawny
Białego Domu Alberto Gonzales został zatwierdzony przez
Senat jako kandydat na ministra sprawiedliwości i prokuratora
generalnego. Będzie on pierwszym w historii USA politykiem
pochodzenia latynoamerykańskiego na tym stanowisku.
04.02.2005 | aktual.: 04.02.2005 06:59
Zatwierdzenie Gonzalesa w Senacie nastąpiło mimo zdecydowanej opozycji ze strony Partii Demokratycznej, której senatorowie zgodnie sprzeciwili się jego nominacji, ale nie zdołali pokonać republikańskiej większości w izbie wyższej Kongresu Stanów Zjednoczonych.
W nowym rządzie Gonzales zastąpi Johna Ashrofta, który pełnił funkcję ministra sprawiedliwości i prokuratora generalnego podczas pierwszej czteroletniej kadencji prezydenta George'a W. Busha. Za nominacją Gonzalesa padło 60 głosów, przeciwko 36. Wszystkie głosy przeciwne pochodziły od senatorów demokratycznych.
O sile sprzeciwu i solidarności Demokratów w przypadku tej właśnie nominacji świadczy porównanie z ubiegłotygodniowym głosowaniem nad kandydaturą pani Condoleezzy Rice na stanowisko sekretarza stanu. Przeciwko niej głosowało wówczas tylko 13 demokratycznych senatorów.
Główne zarzuty Demokratów i obrońców praw człowieka pod adresem Gonzalesa dotyczą jego roli w głośnych i budzących wiele kontrowersji sporach prawnych i skandalach podczas poprzedniej kadencji, w tym w kwestii traktowania jeńców irackich, a także więźniów obozu Guantanamo na Kubie.
Zarzuca mu się, że odegrał kluczową rolę w kształtowaniu polityki Białego Domu, która doprowadziła do dwuznacznego nie tylko moralnie ale i prawnie podejścia do jeńców i więźniów, przetrzymywanych bez procesów.
Przedmiotem kontrowersji jest bezterminowe przetrzymywanie podejrzanych obcokrajowców w bazie USA w Guantanamo na Kubie i torturowanie więźniów w Iraku i Afganistanie. Gonzales starał się stosować wąską definicję tortur, pod którą nie można by podciągnąć brutalnych praktyk wojska i CIA wobec więźniów.
Mimo sprzeciwów nominacja Gonzalesa była praktycznie przesądzona, gdyż Republikanie mają większość w Senacie. Zdaniem obserwatorów, Demokraci starali się tylko opóźnić jego zatwierdzenie, żeby Bush nie mógł - tak jak zamierzał - pochwalić się w środowym orędziu o stanie państwa, że "Ameryka ma pierwszego Latynosa na stanowisku prokuratora generalnego".