Nowicka: prawo dyskryminuje matki, które rodzą w późniejszym wieku
- Polskie prawo dyskryminuje matki, które rodzą w późniejszym wieku - przekonywała w Sejmie wicemarszałkini Wanda Nowicka i apelowała do premier Ewy Kopacz o przyznanie emerytury specjalnej Barbarze Sienkiewicz, która w wieku 59 lat urodziła bliźnięta.
02.10.2015 | aktual.: 02.10.2015 16:21
Gdy aktorka Barbara Sienkiewicz urodziła bliźnięta, pobierała już świadczenie emerytalne, nie podlegała więc ubezpieczeniom społecznym zapewniającym prawo do zasiłku macierzyńskiego z tytułu urodzenia dziecka.
W piątek podczas konferencji prasowej wicemarszałkini Sejmu Wanda Nowicka poinformowała, że skierowała do Kopacz pismo, w którym apeluje o przyznanie Sienkiewicz prawa do emerytury specjalnej.
Nowicka powiedziała, że w marcu br. interweniowała do prezesa Zakładu Ubezpieczeń Społecznych oraz do ministra pracy i polityki społecznej o przyznanie aktorce specjalnego świadczenia. Sienkiewicz natomiast zwróciła się z taką prośbą do premier, dotychczas nie otrzymała jednak odpowiedzi.
- Nie można się godzić na to, żeby w Polsce, której rząd twierdzi, że prowadzi politykę prorodzinną, dyskryminuje (...) matki, które rodzą dzieci później. Dyskryminując matki, również dyskryminuje dzieci - przekonywała Nowicka podczas konferencji prasowej. W liście do premier Nowicka zwraca uwagę, że Sienkiewicz - która samotnie wychowuje dwójkę dzieci i opiekuje się chorą matką - otrzymuje tylko emeryturę w wysokości 1250 zł brutto.
"Późne macierzyństwo kobiety nie może pozbawiać jej prawa do świadczeń pieniężnych z tytułu urodzenia dziecka. Takie prawo jest przejawem dyskryminacji matek ze względu na wiek" - czytamy w piśmie do premier. Jak wskazała Nowicka, coraz więcej kobiet decyduje się na późne macierzyństwo, przez co taki problem może narastać, a państwo powinno "zapewnić wszystkim matkom w Polsce równy dostęp do świadczeń z tytułu urodzenia dziecka, bez względu na wiek".
Na konferencji w Sejmie obecni byli również prezes Związku Artystów Scen Polskich Olgierd Łukaszewicz oraz Barbara Sienkiewicz wraz z 10-miesięcznymi bliźniętami. - Pani premier, serdecznie prosimy, to nie jest wysoka kwota, to jest tylko 500 zł. Będziemy na pewno czuli się honorowo, szczęśliwie i poważnie w tym kraju. Bardzo proszę panią premier o (...) pozytywną decyzję - apelowała aktorka.
Informację o sytuacji aktorki upublicznił prezes ZASP, który w lipcu br. - po tym, jak zwróciła się do niego o pomoc - skierował list otwarty do premier Kopacz i posłów. Apelował w nim o przyznanie aktorce specjalnej emerytury. Początkowo Łukaszewicz nie podawał nazwiska aktorki, jednak w połowie sierpnia Sienkiewicz potwierdziła w mediach, że pismo kierowane przez prezesa ZASP dotyczyło jej sytuacji.