"Nowi ambasadorowie to decyzje sprzed wielu miesięcy"
Według premiera Jarosława Kaczyńskiego, decyzje w sprawie nowych ambasadorów "w sensie wstępnym zostały podjęte wiele miesięcy temu". Nie ma żadnych powodów, by ich w tej chwili nie finalizować - powiedział szef rządu.
08.11.2007 | aktual.: 08.11.2007 18:36
O tym, że szefowa dyplomacji Anna Fotyga wskazała kolejnych ambasadorów, mimo że rząd podał się już do dymisji - napisała czwartkowa "Rzeczpospolita".
J.Kaczyński tłumaczył na czwartkowej konferencji prasowej, że "proces powołania ambasadora trwa wiele tygodni, jeśli nawet nie miesiące, to jest zatwierdzane przez komisje".
To są decyzje, które zostały podjęte w sensie wstępnym wiele miesięcy temu. Wszystko co trzeba zrobić w takiej sytuacji zostało zrobione, dlaczego miałbym protestować przeciwko tego rodzaju decyzjom - pytał premier.
Podkreślił, że decyzje w sprawie ambasadorów są decyzjami prezydenta, nie premiera, a szef rządu je tylko kontrasygnuje.
Według "Rzeczpospolitej", obsadzone zostaną trzy placówki. Do Szwajcarii ma pojechać Wojciech Ostrowski z sekretariatu ministra spraw zagranicznych. Podsekretarz stanu w ministerstwie spraw wewnętrznych i administracji Wiesław Tarka ma objąć przedstawicielstwo przy OBWE w Wiedniu.
Jak ocenia dziennik, najbardziej kontrowersyjną nominacją Fotygi jest kandydatura Andrzeja Sadosia na ambasadora w Austrii. Sadoś to prawa ręka szefowej dyplomacji, człowiek robiący w MSZ błyskawiczną karierę - podkreśla "Rz".