PolskaNowelizacja ustawy o TK. Burza w komisji sprawiedliwości

Nowelizacja ustawy o TK. Burza w komisji sprawiedliwości

• Sejmowa komisja sprawiedliwości zajmuje się sprawozdaniem podkomisji
• Stanisław Piotrowicz (PiS), przewodniczący komisji, po 5 minutach wyprosił z sali zgromadzonych dziennikarzy
• Część mediów pozostała w sali, a Piotrowicz wezwał Straż Marszałkowską
• Przed godz. 11 zarządzono półgodzinną przerwę
• Po przerwie posłowie zmienili salę, do relacjonowania wydarzeń dopuszczono media

29.06.2016 | aktual.: 29.06.2016 12:50

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Sejmowa komisja sprawiedliwości rozpatruje w środę wypracowany w podkomisji projekt nowej ustawy o Trybunale Konstytucyjnym. Po rozpatrzeniu czterech projektów zmian prawa ws. TK, podkomisja w ubiegły piątek przyjęła projekt, uznając za bazową propozycję PiS.

Pomimo tego, że przewodniczący komisji sprawiedliwości Stanisław Piotrowicz wyprosił przedstawicieli mediów z sali, część z nich pozostało na miejscu. Po kilkunastu minutach od rozpoczęcia prac przewodniczący wezwał do sali Straż Marszałkowską, która miała interweniować wobec operatorów i dziennikarzy, którzy nie dostosowali się do jego decyzji. Straż Marszałkowska pojawiła się na kilka minut w pomieszczeniu, jednak nie wyprowadziła siłą przedstawicieli mediów.

- Ci, którzy nie stosują się do poleceń przewodniczącego, mogą spodziewać się, że w przyszłości nie dostaną przepustek do Sejmu. (...) Rozumiem, że nie chcą mieć panowie więcej prawa wstępu do Sejmu? - zwrócił się do dziennikarzy Piotrowicz. Wtedy też doszło do wymiany zdań, posłowie opozycji bronili dziennikarzy i stwierdzili, że przewodniczący nie chce transparentności obrad komisji.

Przewodniczący podkomisji podtrzymał swoje zdanie i zarządził, że trwa przerwa przerwa w pracach, przynajmniej do momentu, aż dziennikarze opuszczą salę. Ponieważ tego nie zrobili, Piotrowicz zarządził półgodzinną przerwę, by wyjaśnić zaistniałą sytuację.

Po przerwie obrady komisji wznowiono - zmieniono salę, w której zebrali się posłowie. Piotrowicz nie podtrzymał swojej decyzji o zakazie dla mediów, na sali pojawili się dziennikarze i operatorzy. - Ta sala, w której przed przerwą obradowaliśmy była największą jaka była dostępna. Ta sala nie należy do tych, którymi może dysponować przewodniczący komisji sprawiedliwości. Dzięki uprzejmości komisji finansów udało nam się przenieść do tej właśnie sali po to ażeby móc obradować w warunkach bardziej komfortowych. Bardzo serdecznie witam przedstawicieli wszystkich mediów - powiedział Piotrowicz. - Rozumiem, że wy chcecie z każdego wydarzenia robić spektakl - skwitował, zwracając się do dziennikarzy.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (349)
Zobacz także