Czy prezydencki projekt zmian w ustawie lustracyjnej chroni byłych agentów? - zapytaliśmy internautów Wirtualnej Polski. 67% z nich odpowiedziało, że chroni, 24% było przeciwnego zdania a 9% nie ma na ten temat wyrobionej opinii. W naszej sondzie wzięło udział prawie 6,5 tys. osób.
Prezydent Aleksander Kwaśniewski złożył w Sejmie projekt nowelizacji ustawy lustracyjnej. Zgodnie z projektem, współpracą nie powinno być zbieranie i przekazywanie informacji mieszczących się w zakresie zadań wywiadu, kontrwywiadu i ochrony granic. Według nowelizacji Rzecznik Interesu Publicznego miałby w pierwszej kolejności badać oświadczenia lustracyjne najważniejszych osób w państwie.
Nowelizacja umożliwia osobom poddanym lustracji zapoznanie się wcześniej niż na rozprawie z dokumentacją sprawy. Propozycja prezydenta eliminuje także instytucję tzw. donosu parlamentarnego. Obecnie poseł lub senator może zwrócić się pisemnie do Rzecznika o wszczęcie postępowania lustracyjnego w stosunku do wskazanej osoby, która złożyła oświadczenie lustracyjne.
Internauci WP dość krytycznie ocenili inicjatywę prezydenta. SDRP później SLD powstało po to by obronić wszystkich przestępców komunistycznych. Nadszedł czas na dzielenie stanowisk i powrót tych samych skompromitowanych ludzi do władzy. PZPR górą - prezydent, rząd, media "publiczne" są w rękach ludzi ze starej epoki, ale takie są wyniki demokracji, przeciwko której Ci ludzie poświęcili życie! - pisze jeden z internautów.
Ponieważ nie wszystkie teczki zdążyły zaginąć to jest oczywiste że trzeba zmienić ustawę lustracyjną a Instytut Pamięci Narodowej zamienić w prawdziwe muzeum w którym eksponaty nie dostaną się byle komu - dodaje sabobernard.
Zastanówmy się ile kosztuje społeczeństwo ta szopka z lustracją. Jak do tej pory efekty są co najmniej mierne. Należałoby zlikwidować całą infrastrukturę związaną z tym problemem a sędziów i pozostały aparat skierować na walkę np. z mafią - uważa natomiast realista.
Podobnego zdania jest Sosna. Kochani !!! Zrozumcie !!! Na całym świecie podstawą pracy służb specjalnych są osobowe źródła informacji czyli tzw. agenci. Tak było jest i będzie. Pierwszą i podstawową zasadą tej pracy jest nie ujawnianie agentów. Państwo, które oficjalnie zezwala na ujawnienie agentów własnych służb specjalnych jest SZALONE! I to jest niezależne od tego jaki ustrój panował, panuje czy będzie panował.
Odpowiada mu obserwator: Agenci nie mają ideologii? Uważaj żebyś nie obudził się z ręką w nocniku!!! (mag)