Nowe zasady dopłat do leków
"Rzeczpospolita" informuje, że resort zdrowia chce ułatwić dostęp do nowoczesnych leków, które od siedmiu lat nie są wpisywane na listy refundacyjne.
20.12.2005 | aktual.: 20.12.2005 09:27
- Tę sprawę trzeba w końcu rozwiązać. Wracamy do pomysłu stworzenia kategorii leków specjalistycznych - mówi Bolesław Piecha, wiceminister zdrowia odpowiedzialny za leki.
Według pomysłu rządu, na oddzielną listę - refundowanych leków specjalistycznych, wpisywane byłyby tylko leki najdroższe. Chodzi o bardzo silne antybiotyki, interferon, chemioterapię. Ich koszty to nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych dla jednej osoby. W tej chwili tylko część pacjentów może z nich korzystać w ramach finansowanych przez NFZ tzw. programów lekowych.
Wpisanie ich na listy poprawi dostęp do nich, ale wydatki mogą być tak duże, że zagroziłyby krachem finansowym całej służbie zdrowia. - Te leki powinni przyjmować pacjenci, którym one na pewno pomogą, a nie ci, którym mogą pomóc - tłumaczy Piecha.
Nie wiadomo jeszcze, z jakimi konsekwencjami wiązałoby się wpisanie leku na listę specjalistyczną. Poprzedni rząd proponował, by mogli je przepisywać tylko niektórzy lekarze.
W tej chwili Narodowy Fundusz Zdrowia wydaje prawie 6,3 miliarda zł na leki. Pacjenci dopłacają do tych specyfików kolejne 3 miliardy. Zarówno wydatki funduszu, jak i pacjentów cały czas rosną. Dlatego Ministerstwo Zdrowia zapowiada zmiany na listach refundacyjnych. Tutaj kontrowersje są większe. Eksperci, z którymi rozmawiała dziennikarka "Rz" Sylwia Szparkowska, nie są przekonani, czy sposoby obniżenia cen proponowane przez ministerstwo okażą się skuteczne.(PAP)
Więcej: Nowe zasady dopłat